Akademiczki rozstrzelały Katarzynki - relacja z meczu Energa Toruń - AZS Gorzów Wlkp.

AZS PWSZ Gorzów Wlkp. jest pierwszym zespołem, który w fazie szóstek wywiózł zwycięstwo z Torunia. Gorzowianki wygrały głównie dzięki świetnej skuteczności rzutowej.

Łukasz Łukaszewski
Łukasz Łukaszewski

- Gorzowianki zagrały rewelacyjnie, natomiast my słabo. To słabe zawody w naszym wykonaniu, w wykonaniu rywala bardzo dobre- powiedziała na pomeczowej konferencji prasowej Joanna Walich.

Wydaję się, że słowa kapitan toruńskiej drużyny doskonale odzwierciedlają sobotni mecz. Już na samym początku Katarzyna Dźwigalska trafiła z dystansu i pokazała, że gorzowianki przyjechały do Spożywczaka po zwycięstwo. Co prawda w odpowiedzi torunianki zdobyły aż 7 punktów z rzędu. Jednak jeszcze w pierwszej kwarcie to KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. wypracowało 11 "oczek" przewagi. Po celnej trójce Claudii Trębickiej na tablicy wyników widniało 25:14 dla gości.

Torunianki schodziły na przerwę przegrywając 31:43. W dwóch ostatnich kwartach Katarzynki kilkukrotnie zbliżały się do gości, ale nie były nawet w stanie doprowadzić do remisu. W decydujących momentach drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego mogła liczyć na Sharnee Zoll, która bardzo umiejętnie zarządzała grą swojej ekipy. Emocje w tym meczu trwały praktycznie do ostatnich akcji. Jeszcze na dwie minuty przed końcem torunianki miały zaledwie 4 "oczka" straty. Jednak w końcówce akademiczki nie dały sobie wyrwać zwycięstwa z rąk.

Gorzowianki łącznie w tym dniu aż dwunastokrotnie trafiły zza linii 6,75 m. Zabłysnęła szczególnie Taber Spani, która rzuciła aż 30 punktów. Świetny mecz zanotowała także Chineze Nwagbo, której akcje podkoszowe dodały kolejne 20 "oczek" do konta drużyny. Dobrze zagrała także Izabela Piekarska. Polska koszykarka podkoszowa była trudna do przejścia w obronie i aż cztery razy trafiła zza łuku w ataku.

Kroku rywalkom starała się dotrzymać Lorin Dixon. Filigranowa amerykanka tylko do przerwy zdobyła 14 punktów. Jednak na początku trzeciej kwarty ucierpiała w jednym ze starć i kilka minut musiała spędzić na ławce rezerwowych. W drugiej połowie w gazie była także Jelena Velinovic. Serbska środkowa zdobyła punkty zarówno z dystansu, jak i z obwodu. Jednak torunianki zagrały o wiele gorzej niż w ostatnich starciach przed własną publicznością.

- Mieliśmy dzisiaj nóż na gardle i wyszliśmy zwycięsko. Do końca będziemy w trójkę, wraz z Toruniem i Bydgoszczą walczyć o awans do play-off. Niestety któryś z tych zespołów będzie poszkodowany. Ale tym zwycięstwem daliśmy sobie nadzieję na awans do czołowej czwórki - stwierdził po spotkaniu Dariusz Maciejewski.

Energa Toruń - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 70:80 (18:25, 13:18, 20:18, 19:19)
Energa: J.Velinovic 19, L. Dixon 18, J. Walich 12, J. Iamstrong 9, W. Idczak 7, R. Ratajczak 4, S. Dosty 1, P. Gulak-Lipka 0.
KSSSE: T. Spani 30, Ch. Nwagbo 20, I. Piekarska 14, S. Zoll 8, K. Dźwigalska 5, C. Trębicka 3, K. Jaworska 0, M. Szajtauer 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×