Jerzy Chudeusz - specjalista od Pucharu Polski?

Śląsk Wrocław pod wodzą Jerzego Chudeusza staje się powoli etatowym zdobywcą Pucharu Polski. Był to trzeci triumf szkoleniowca Wojskowych w tych rozgrywkach.

Bartłomiej Berbeć
Bartłomiej Berbeć

- Puchar jest nasz! - rozpoczął emocjonalnie Jerzy Chudeusz. - Oczywiście wielka radość z tych dwóch zwycięstw, podkreślam - dwóch zwycięstw. Sam fakt wygrania tych rozgrywek bardzo mnie cieszy, ale jeszcze lepszą informacją dla mnie jest to, że zagraliśmy dwa spotkania, jeden po drugim na niezłym... na dobrym poziomie. Byliśmy rozsądni w ataku. Oczywiście nie przez cały ten okres, ale były momenty bardzo dobrej ofensywy. Z dobrego ataku wynika też, jak zawsze powtarzam, dobra defensywa. To się dzisiaj udało zrealizować. To jest nasza hala, nasza publiczność, wszyscy zawodnicy bardzo chcieli dzisiaj sięgnąć po puchar i wznieśli się na wyżyny - chwalił swoich graczy szkoleniowiec Śląska Wrocław.

Doskonały występ Michał Gabińskiego nie mógł przejść niezauważony. - Gratuluję "Gabiemu" świetnych dwóch meczów. Michał wznosił nas na wysokie obroty. Jego walka w obronie, zbiórki i skuteczność jego rzutów mocno przyczyniły się do końcowego sukcesu. Wszyscy moi gracze na niego zasłużyli  - kontynuował Jerzy Chudeusz.

- Osobiście wygrana sprawiła mi ogromną radość, ponieważ jest to moje trzecie podejście do Śląska i trzeci Puchar Polski. Ciekawe. Mamy z "Jankiem" (trenerem Tomaszem Jankowskim, przyp. BB) dwa puchary zdobyte na różnych stołkach. Myślę, że to jest ciekawostka - żartował szkoleniowiec WKS-u.

Wcześniej Jerzy Chudeusz sięgał po Puchar Polski prowadząc Śląsk Wrocław w 1997 i jeszcze w 1989 roku. Tomasz Jankowski z kolei, który obecnie jest jego asystentem, prowadził zespół, kiedy ten awansował do Tauron Basket Ligi.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×