Michał Gabiński: Niech to będzie bodziec do rozwoju basketu we Wrocławiu!

Michał Gabiński był w weekend fantastycznie dysponowany i nie mógł opanować emocji po odebraniu nagrody dla najbardziej wartościowego zawodnika Final Four Intermarche Basket Cup.

WKS Śląsk Wrocław nie był faworytem do sięgnięcia po końcowy tryumf, a Michał Gabiński nie był typowany na lidera zespołu. Na tym polega jednak piękno sportu, że jest nieprzewidywalny a w niedzielny wieczór skrzydłowy Wojskowych miał swoje pięć minut.

- Przede wszystkim chciałbym podziękować drużynie oraz trenerom. To nasz wspólny wielki sukces. Mam nadzieję, że będzie to bodziec do rozwoju koszykówki we Wrocławiu - zaczął popularny "Gabi"

- Od siebie chciałbym powiedzieć jedną rzecz, bo jako drużyna niejednokrotnie mocno obrywaliśmy po głowie. Ja o sobie samym przeczytałem kiedyś na naszej stronie klubowej, w ocenach po pierwszej rundzie, że dostałem 2,5 na 10 możliwych punktów. Chciałbym podziękować panu redaktorowi, że zmusił mnie do ciężkiej pracy i...dziękuję bardzo, naprawdę cieszę się, że pan mnie zauważa, dzięki! Myślę, że 2,5 na 10 to jest dobry wynik. Cieszę, że udało mi się pokazać, że stać mnie jeszcze na trochę więcej - dodał Gabiński.

Padło pytanie, czy dodatkową motywacją był dla niego fakt, że trenerem drużyny przeciwnej był Miodrag Rajković. - Tak, bo ja trenera Rajkovicia bardzo szanuję, ponieważ jest dobrym szkoleniowcem, a od małego uczyli mnie tak, że trenuje się po to, aby wygrywać z lepszymi. Dlatego cieszę się, że zwyciężyliśmy Turów, bo po taki sukces był nam potrzebny i fajnie, że to my jesteśmy dzisiaj górą - dodał zawodnik.

Michał Gabiński zasłużenie został wybrany MVP turnieju
Michał Gabiński zasłużenie został wybrany MVP turnieju

Przed Śląskiem teraz nie lada wyzwanie, mecz ze Stelmetem Zielona Góra. Jakie są zapatrywania świeżo upieczonego MVP Intermarche Basket Cup na tę potyczkę? - Traktujemy to jako wyzwanie. Nie ukrywamy, że dzisiejsza wygrana bardzo rozbudziła nasze apetyty. Stelmet...wielka drużyna. Pozostaje tylko czekać i zobaczymy, co uda się zwojować - skończył "Gabi".

W rozegranym w weekend dwumeczu zawodnik Śląska notował średnio 15,5 punktu, 6 zbiórek i trafił 6 z 11 rzutów z dystansu.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/b]

Źródło artykułu: