Okazałe zwycięstwa Pacers i Warriors, Pistons na fali

Indiana Pacers i Golden State Warriors w poniedziałkową noc nie mieli sobie równych. Obie drużyny rozniosły swoich przeciwników w drobny mak.

Indiana Pacers szybko poprawiła sobie humor po minimalnej porażce z Orlando Magic. Podopieczni Franka Vogela w poniedziałkową noc bez skrupułów zrewanżowali się Denver Nuggets za spotkanie w Kolorado, triumfując w sumie różnicą aż 39 punktów!

Gospodarze z Bankers Life Fieldhouse nie przegrali nawet kwarty, zdobyli najwięcej punktów w sezonie, a poza tym piłkę w koszu przynajmniej raz umieścił każdy zawodnik, który pojawił się na parkiecie. Spoza trzynastu punktujących koszykarzy, najlepiej spisywał się David West.

Były podkoszowy New Orleans Hornets trafił 11 na 13 oddanych prób z gry i 3 na 3 z linii rzutów wolnych, co dało mu w sumie 25 "oczek". Pacers z wygranej cieszyli się już po raz czterdziesty w trwających rozgrywkach.

Po stronie gości z Denver zawiedli praktycznie wszyscy. Bryłki jako drużyna rzucała na marnej, 31,5-procentowej skuteczności z gry, a jedynym graczem, którego statystyki nie raziły na sam widok był J. J. Hickson. Center wywalczył 12 punktów i 8 zbiórek.

- Jestem dzisiaj bardzo rozczarowany. Możemy przegrywać, ale nie chcę, żeby moi chłopacy mieli taką mentalność. Jest różnica pomiędzy przegraną a byciem przegranym - mówił po meczu trener Bryłek, Brian Shaw.

Detroit Pistons nie zwalniają tempa. Ekipa z MoTown po dwóch zwycięstwach z rzędu, pokonała tym razem osłabionych brakiem Manu Ginobiliego, Tiago Splittera i Kawhi'ego Leonarda San Antonio Spurs, dominując przez trzy pełne kwarty.

Tłoki triumfowały ostatecznie "zaledwie" 109:100, ale przed ostatnią partią prowadzili jeszcze 92:72. Ojcem dwudziestego drugiego sukcesu drużyny z miasta motoryzacji był Brandon Jennings. Rozgrywający urodzony w Compton uzbierał 21 punktów i 6 asyst, a bardzo ważną cegiełkę dorzucił również rezerwowy, Rodney Stuckey (20 punktów). Nieźle spisywali się także podkoszowi - Greg Monroe oraz Andre Drummond.

Po zwolnieniu Mo Cheeksa, debiut w roli trenera drużyny NBA zaliczył John Loyer. - Potrzebujemy pozytywnych zmian i myślę, że nasi chłopacy wyszli na parkiet z dużym zaangażowaniem i wielką determinacją. Możesz spróbować nadać trochę tonu z dnia na dzień. Na szczęście, to chłopaki ustawili brzmienie tego wieczoru. Chcieli wyjść i wygrać ten mecz - mówił po swoim debiucie nowy head coach Pistons.

Widząc że losów pojedynku nie da się już odwrócić w czwartej kwarcie, Gregg Popovich zdecydował się dać możliwość wykazania graczom rezerwowym. 8 punktów na 100-procentowej skuteczności miał Jeff Ayres, 12 "oczek" skompletował Boris Diaw, a 20 Marco Belinelli.

Szósty kolejny mecz wygrali Houston Rockets. Drużyna z Teksasu pokonała już po raz drugi w sezonie Minnesotę Timberwolves i obecnie z bilansem 35-20 coraz śmielej puka do drzwi czołowej czwórki Konferencji Zachodniej.

18 punktów i 15 zbiórek zdobył dla zwycięzców Dwight Howard. 20 "oczek" dodał Chandler Parsons, a 19 James Harden. Leśnym Wilkom nie pomogło nawet 31 punktów lidera - Kevina Love'a. Dla podopiecznych Ricka Adelmana to już czwarta kolejna klęska.

Philadelphia 76ers przegrała już trzydziesty ósmy mecz w sezonie 2013/2014, a siódmy z rzędu, po raz kolejny kompletnie odstając od poziomu przeciwnika. Golden State Warriors roznieśli rywali aż 123:80. Tyle samo punktów w spotkaniu przeciwko nim zdobyli również Los Angeles Clippers.

Po stronie przegranych, 24 "oczka" uzbierał debiutant, Michael Carter-Williams. Jeśli chodzi o szeregi zwycięskiej drużyny to najlepiej spisywał się Marreese Speights oraz Stephen Curry. Ten pierwszy rozegrał najlepsze spotkanie w karierze - 32 punkty (12/15 z gry) i 8 zbiórek zdobyte w zaledwie 26 minut to dorobek podkoszowego. 23 "oczka" zanotował pierwszy rozgrywający Zachodu w nadchodzącym Meczu Gwiazd NBA 2014.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Wyniki:

Indiana Pacers - Denver Nuggets 119:80 (31:20, 30:20, 24:16, 34:24)

(West 25, Hibbert 14, Stephenson 12, George 12 - Chandler 17, Hickson 12, Hamilton 11)

Toronto Raptors - New Orleans Pelicans 108:101 (31:20, 18:29, 33:21, 26:31)

(Patterson 22, DeRozan 22, Lowry 19 - Evans 23, Davis 19, Roberts 18)

Detroit Pistons - San Antonio Spurs 109:100 (25:24, 34:24, 33:24, 17:28)

(Jennings 21, Stuckey 20, Monroe 15 - Belinelli 20, Diaw 12, Joseph 11, Parker 11, Duncan 11)

Milwaukee Bucks - Boston Celtics 86:102 (24:26, 22:23, 22:21, 18:32)

(Knight 22, Neal 17, Henson 16 - Green 29, Olynyk 14, Pressey 13, Sullinger 13)

Minnesota Timberwolves - Houston Rockets 89:107 (28:34, 30:33, 20:15, 11:25)

(Love 31, Budinger 15, Shved 11 - Parsons 20, Harden 19, Howard 18)

Golden State Warriors - Philadelphia 76ers 123:80 (29:21, 37:12, 32:19, 25:28)

(Speights 32, Curry 23, Lee 13 - Carter-Williams 24, Young 12, Turner 12)

Komentarze (0)