Oklahoma przegrywała różnicą nawet 15 punktów z Los Angeles Lakers, ale to nic, kiedy w swoich szeregach ma się Kevina Duranta. Najlepszy snajper rozgrywek 19 ze swoich 43 punktów zdobył w ostatniej kwarcie i niemalże w pojedynkę rozstrzygnął losy spotkania w Staples Center. Cała ekipa Jeziorowców w tym fragmencie zdobyła... 21 punktów. Durant do 43 punktów dołożył 12 zbiórek i siedem asyst!
Dzięki czwartkowej wygranej Thunder z bilansem 43-12 są najlepszą drużyną w NBA przed przerwą na Mecz Gwiazd. Podopieczni Scott Brooks są nieznacznie lepsi do Indiany Pacers (40-12), która lideruje na Wschodzie.
Lakers tymczasem ponieśli siódmą porażkę z rzędu przed własną publicznością, co ich najgorszym wynikiem w historii klubu. Co gorsza, Jeziorowcy przegrali 22 z ostatnich 27 spotkań i wraz z Sacramento Kings są najgorszą ekipą na Zachodzie! Ciekawe co na to Kobe Bryant...
Trzeci mecz z rzędu wygrali koszykarze Chicago Bulls, którzy tym razem pokonali Brooklyn Nets 92:76. Byki do wygranej poprowadził duet Taj Gibson - Carlos Boozer, który zdobył 31 punktów. Ten drugi powrócił do składu Bulls po kontuzji.
- Cieszymy się, ale nie jesteśmy do końca usatysfakcjonowani. Wciąż jesteśmy głodni zwycięstw - powiedział Joakim Noah, który do 14 punktów dołożył 13 zbiórek i siedem asyst.
Wśród pokonanych najlepiej wypadł Paul Pierce, który do swojego dorobku dopisał 15 oczek.
Wyniki:
Chicago Bulls - Brooklyn Nets 92:76
(Gibson 16, Boozer 15, Dunleavy 14 - Pierce 15, Williams 13, Johnson 11)
Los Angeles Lakers - Oklahoma City Thunder 103:107
(Johnson 19, Kaman 19, Williams 15 - Durant 43, Jackson 16, Fisher 12)