Będzie już tylko lepiej - rozmowa z Reggie Hamiltonem, graczem Stabill Jeziora Tarnobrzeg

- Pokonaliśmy ostatnio dwie naprawdę topowe drużyny w Polsce. To pokazuje, że potrafimy grać - przekonuje 24-letni Amerykanin.

[b]

Bartosz Półrolniczak: Przed meczem wydawało się, że macie spore szanse na pokonanie Anwilu i można powiedzieć, że w pełni wykorzystaliście ich kłopoty?
Reggie Hamilton: [/b]

Myślę, że dobrze zrealizowaliśmy naszą taktykę. Graliśmy z energią i trzymaliśmy się ustaleń. Dodatkowo byliśmy zespołem, dzielenie się piłką dało nam dużo otwartych pozycji i wykorzystaliśmy to.

Anwil tak naprawdę nie miał w tym meczu rozgrywających, było to dla was ułatwienie?
-

Nie myśleliśmy o tym. Czasem jest tak, że jak inny gracz dostaje szansę, to potrafi zaskoczyć, nawet jeśli jest trudna sytuacja. Normalnie naciskaliśmy na zawodnika z piłką, a nie zastanawialiśmy się kto ją ma. Wykonaliśmy w tym spotkaniu dobrą robotę jako drużyna. Nawet osłabiony Anwil to bardzo dobry zespół.

Nie za wcześnie uwierzyliście w to, że macie wygraną w kieszeni? Te ostatnie minuty były bardzo nerwowe.
-

Przeciwnicy walczyli do końca. Mieliśmy słabszy moment, a tam są znakomici strzelcy i szybko potrafią odrabiać straty. Cieszy mnie, że wytrzymaliśmy to i wygraliśmy ten mecz. W takich trudnych momentach ważne, by trzymać się razem i nie panikować. Takie rzeczy budują.

To twoje pierwsze tygodnie w Polsce, z perspektywy czasu jesteś zadowolony z wyboru jakiego dokonałeś?
-

Polska to naprawdę fajny kraj, podoba mi się tu. Sama liga jest też dobra, naprawdę jestem bardzo zadowolony, że mogę tu być i grać w koszykówkę. To dla mnie duża szansa i bardzo doceniam to, że klub wybrał właśnie mnie.

Jak oceniasz potencjał swojej drużyny, jest jeszcze szansa o coś wartościowego w tym sezonie powalczyć?
-

Oczywiście, że tak. W drugim etapie będzie można nie dość, że zdobywać punkty, to jednocześnie odbierać je bezpośrednim rywalom. Nie poddamy się, będziemy walczyć w każdym spotkaniu. Nie można myśleć zbyt daleko, trzeba sobie stawiać za cel każdy kolejny mecz. Pokonaliśmy ostatnio dwie naprawdę topowe drużyny w Polsce. To pokazuje, że potrafimy grać. Trzeba to kontynuować i za tydzień znów pokazać się z dobrej strony.

Hamilton: Będę dawał drużynie coraz więcej
Hamilton: Będę dawał drużynie coraz więcej

Chyba zresetowaliście się po tej kompromitacji z PGE Turowem?
-

Tak, fatalnie się z tym czuliśmy. Prawda jest taka, że jakbyśmy źle nie grali to nie można przegrać prawie 40 punktami. Chcieliśmy coś udowodnić i szybko o tym zapomnieć. Pragnę podziękować naszym fanom za wsparcie w meczu z Anwilem. Zależało nam, by pokazać, że we Wrocławiu mieliśmy po prostu fatalny dzień i był to przypadek.

Generalnie sam awans do turnieju finałowego to spory sukces.

- Tak, na pewno. Żeby się tam dostać musieliśmy pokonać najlepszą drużynę w kraju, a to mówi samo za siebie. Nie myślimy już jednak o Pucharze Polski, patrzymy do przodu i chcemy grać na dobrym poziomie w lidze.

Macie dość wymagający terminarz, za tydzień znów gracie ze Stelmetem. będzie ciężej niż w rozgrywkach pucharowych?
-

Sam fakt, że grasz przeciwko takiej drużynie sprawia, że to zawsze wymagający mecz. Mamy cały tydzień na przygotowanie i będziemy gotowi. Chcemy pokazać dobrą grę i znów powalczyć z nimi o wygraną.

Jak oceniasz swoją postawę, stać cię na więcej?
-

Będzie coraz lepiej. Zawsze podczas gry pokazuje dużą energię i emocje. Takim po prostu jestem człowiekiem. Myślę, że z Anwilem w pewnym momencie było to widać, że trochę pobudziłem kolegów. Jeśli będę dostawał kolejne szanse to zrobię wszystko, by pokazać się z dobrej strony. Stać mnie na dużo więcej i liczę, że to udowodnię.

Co jest dla ciebie najtrudniejszą częścią gry w Polsce?
-

Uważam, że w tej lidze bardzo ważna jest taktyka a sama gra jest naprawdę twarda. Czasem faul zostanie odgwizdany, a w takiej samej sytuacji kilka minut później już nie. Trzeba grać bardzo rozważnie i inteligentnie.

Wielu graczy podkreśla, że gra w Polsce jest bardzo fizyczna, to twoim zdaniem dobrze?
-

Tak, naprawdę jest bardzo wymagająca pod tym względem. To dobrze, ludzie lubią oglądać walkę. Sam uwielbiam twardą rywalizację w obronie, jestem dobrze przygotowany do takiej gry i na pewno nie jest to problem.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)