Simas Buterlevicius do Sopotu przyjechał w piątek i miał zaledwie dwa dni na to, żeby poznać zarówno nową drużynę, jak i zagrywki. Mimo tak krótkiego okresu adaptacyjnego trener Darius Maskoliunas dał swojemu rodakowi w spotkaniu z Kotwicą Kołobrzeg aż 23 minuty. Litwin na parkiecie pojawił się już w pierwszej kwarcie. Zastąpił on dobrze spisującego się Adama Waczyńskiego.
Buterlevicius odwdzięczył się za zaufanie trenerowi Maskoliunasowi. W całym meczu zdobył 12 punktów - wszystkie po rzutach trzypunktowych (4/7 z dystansu), w dodatku dodał trzy zbiórki.
Widać było, że Buterlevicius jest w dobrej formie fizycznej, nie odstawał od swoich kolegów pod tym względem.
Litwin w Sopocie pojawił się, ponieważ sztab szkoleniowy, jak i działacze doszli do wniosku, że warto poszerzyć rotację w zespole na wypadek słabszej dyspozycji graczy, jak i kontuzji.
Widać na meczu ten cały tabun słodko pierdzących pijawek, które kręcą się bez cel Czytaj całość