Przed meczem zdecydowanym faworytem byli goście z Podkarpacia. Pytanie brzmiało jednak, czy gospodarzom uda się nawiązać walkę ze zdecydowanie mocniejszym rywalem? Jak się bardzo szybko okazało, Sokół nie zamierzał pozostawić Akademikom złudzeń w tym, kto jest lepszy.
W pierwszej kwarcie w ekipie Dariusza Kaszowskiego punktowali Tomasz Pisarczyk i Łukasz Pacocha. Przyjezdni objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca spotkania. Poznaniacy w pierwszej kwarcie próbowali dotrzymać tempa rywalowi, jednak sztuka ta okazała się w tym dniu zbyt trudna do wykonania.
W drugiej części obraz gry nie uległ zmianie. Goście byli świetnie dysponowani i grali niezwykle zespołowo, notując 26 asyst przy 32 trafionych rzutach z gry. Poznaniacy nie byli w stanie się przeciwstawić tak dobrze grającej drużynie, sami przy tym będąc nieskutecznymi. Po 20 minutach Sokół prowadził 43:24.
Po przerwie goście dalej nie spuszczali z tonu i bezlitośnie punktowali Politechnikę. Akademicy byli bezradni zarówno w obronie jak i w ataku i jedynym pytaniem było to, jaką z przewagą zwyciężą przyjezdni? Po 40 minutach na tablicy widniał wynik 43:86.
Był to mecz bez historii, w którym Sokół od pierwszej do ostatniej minuty dominował na parkiecie. Goście tą wygraną potwierdzili swoją świetną dyspozycję w tym roku, odnosząc siódme zwycięstwo w 2014 roku.
AZS Politechnika Poznań - PTG Sokół Łańcut 43:86 (16:23, 8:20, 8:18, 11:25)
AZS:
Metelski 15, Baszak 12, Stankiewicz 6, Rutkowski 4, Hybiak 4, Szydłowski 2, Ulchurski 0, Rostalski 0, Wiciak 0, Rzeczkowski 0, Sobkowiak 0, Pawełczyk 0
Sokół: Młynarski 19, Pacocha 14, Pieloch 12, Pisarczyk 12, Baran 10, Klima 7, Fortuna 5, Czerwonka 3, Balawender 2, Miś 2.