Gdy w lecie działacze planowali budżety na sezon 2008/2009 euro kosztowało 3,20 zł, a dolar 2 zł, dziś odpowiednio 3,63 zł i 2,7 zł. - Wypłaty dla zawodników nie są zagrożone, ale ta sytuacja wiąże nam ręce, jeśli chodzi o ewentualne transfery - przyznał na łamach Rzeczpospolitej Jacek Jakubowski, dyrektor Asseco Prokom Sopot.
- Tylko w październiku wydaliśmy 25 tysięcy zł ekstra na pensje zawodników - dodał Arkadiusz Lewandowski, dyrektor sportowy Anwilu Włocławek. - Pomnóżmy to przez kolejne siedem miesięcy i jak na nasze warunki wyjdą z tego naprawdę duże pieniądze. A jeśli ceny walut jeszcze skoczą? Najgorsze jest, że to są dodatkowe sumy, za które nic się nie dostaje - powiedział na łamach Rzeczpospolitej.