Drużyny z Zielonej Góry i Ostendy na pewno nie zagrają w kolejnej rundzie Pucharu Europy. Mimo tego Dario Gjergja zapewnia, że jego podopiecznym nie zabraknie motywacji, by w środę pokonać Stelmet. - W tym meczu będzie chodziło o prestiż. Obie drużyny nie mają już szans na awans do kolejnej rundy rozgrywek, ale mają za sobą udaną przygodą z Europą. Jesteśmy zmotywowani, by zakończyć Puchar Europy w dobrym stylu, ale jednocześnie chcę dać szansę na grę zawodnikom, którzy nie spędzali na parkiecie wiele czasu w ostatnich spotkaniach. Drużyna z Zielonej Góry pokazała w Eurolidze i EuroCup, że jest bardzo silną ekipą we własnej hali, więc środowe spotkanie będzie dla nas bardzo trudne - powiedział trener Telenetu Ostenda na łamach oficjalnej strony Pucharu Europy.
Zdaniem Wesa Wilkinsona, belgijskiej ekipie będzie bardzo ciężko o pokonanie grających we własnej hali mistrzów Polski. - W rozgrywkach Pucharu Europy osiągnęliśmy kilka sukcesów i teraz chcemy zakończyć zmagania zwycięstwem. Mimo braku szans na awans jesteśmy bardzo zmotywowani i damy z siebie wszystko, by pokonać Stelmet. Oczywiście zielonogórzanie są dobrym zespołem i nie będzie nam łatwo odnieść triumf przed ich kibicami - ocenił gracz ekipy z Ostendy.
Środowy mecz rozpocznie się o godzinie 19:00 w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze.
źródło: eurocupbasketball.com