Kiedy Washington Wizards stracili Nene Hilario, można było mieć pewne obawy o ten zespół. Jak się jednak okazało, Czarodzieje nawet bez Brazylijczyka radzą sobie bardzo dobrze. W nocy z soboty na niedzielę pewnie pokonali na wyjeździe Philadelphię 76ers, co było dla nich szóstym zwycięstwem z rzędu.
- Kilku zawodników naprawdę obawiało się, że możemy przegrać ten mecz. Mogę powiedzieć, że jesteśmy coraz bardziej dojrzałym zespołem. Jestem bardzo szczęśliwy, że znów zwyciężyliśmy - powiedział Marcin Gortat.
Polak zakończył rywalizację w Filadelfii mając na koncie 13 punktów i 14 zbiórek. Złożyło się to na jego siódme double-double z rzędu. Wizards z kolei po raz pierwszy od siedmiu lat mają o trzy zwycięstwa więcej niż przegranych.
W swoim kolejnym meczu podopieczni Randy'ego Wittmana podejmą Memphis Grizzlies.
Wizards już pokazywali w tym sezonie że potrafią wygrywać z najlepszymi: Warriors, Clippers, Thunder itd.