Znicz przetestuje lidera - zapowiedź meczu Znicz Basket Pruszków - Big Star Tychy

Znicz Basket Pruszków przegrał cztery ostatnie mecze a na horyzoncie widać kolejną porażkę, bowiem na Mazowsze wybiera się niepokonany i rozpędzony lider rozgrywek, Big Star Tychy. Ekipa ze Śląska przed tygodniem w meczu na szczycie pewnie zwyciężyła MOSiR Krosno i wszystko wskazuje na to, że szósta kolejna wygrana stanie się faktem już w niedzielny wieczór.

W tym artykule dowiesz się o:

Podopieczni Tomasza Służałka świetnie rozpoczęli tegoroczny sezon i na chwilę obecną są głównym faworytem do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. W minioną sobotę zespół ze Śląska potykał się we własnej hali z rewelacyjnym beniaminkiem z Krosna i odniósł szóstą kolejną wygraną. W dwóch ostatnich spotkaniach najlepszym strzelcem tyszan był Krzysztof Mielczarek, który imponował skutecznością w rzutach z gry. Trener Służałek może także liczyć na innych swoich liderów, między innymi czołowego podkoszowego 1. ligi Damiana Kuliga (16,8 punktów i 8 zbiórek) oraz rozgrywającego Łukasza Pacochę (13,8 punktów i 4,2 asyst).

Takiego luksusu nie ma natomiast szkoleniowiec Znicza Bartłomiej Przelazły. Jego podopieczni grają z tygodnia na tydzień coraz słabiej i niebezpiecznie zbliżają się do dolnych rejonów tabeli. Po dwóch kolejkach pruszkowianie legitymowali się kompletem punktów, jednak później było już tylko gorzej. Przed tygodniem Znicz doznał czwartej kolejnej porażki, wyraźnie ulegając Żubrom Białystok. Jedynym pozytywnym aspektem w grze zawodników trenera Przelazłego jest świetna forma Jakuba Dłoniaka, który ze średnią 22,8 punktów lideruje klasyfikacji strzelców. 25-latek potrzebuje jednak solidnego wsparcia ze strony swoich kolegów, w innym wypadku wywalczeniu korzystnego wyniku będzie sprawą praktycznie nieosiągalną.

W ubiegłym sezonie Znicz Basket Pruszków pokonał u siebie Big Star Tychy w stosunku 75:64. W rewanżu lepsi okazali się koszykarze ze Śląska, triumfując 69:63. A jak będzie tym razem? Początek rywalizacji w niedzielę, 26 października o godzinie 17, w hali Znicza przy ul. Bohaterów Warszawy 4.

Komentarze (0)