Rocky Trice: Nie słyszałem własnych myśli
Energa Czarni Słupsk pokonali AZS Koszalin 71:63 i zapewnili sobie awans do czołowej szóstki. Wielka w tym zasługa Rocky'ego Trice'a.
Rocky nie omieszkał się także wspomnieć o atmosferze koszykarskiego święta, jaka niewątpliwie panowała podczas niedzielnego spotkania w Hali Gryfia.
- Brałem już udział w podobnie głośnych meczach, jak ten z AZS-em Koszalin, ale w niedzielę to było po prostu coś niesamowitego. Będąc na parkiecie nie słyszałem kolegów z drużyny, trenera, a nawet własnych myśli - mówił z wielkim uznaniem w głosie Amerykanin.
- To było coś wspaniałego, co z całą pewnością na długo pozostanie w mojej pamięci. Pobicie rekordu świata to na pewno coś ważnego i cieszę się, że mogłem być częścią tego wydarzenia - zakończył uszczęśliwiony Trice.
Teraz przed nim i jego ekipą jeszcze ostatnie spotkanie w ramach rundy zasadniczej Tauron Basket Ligi, w którym w środę 19 marca podejmą Stabill Jezioro Tarnobrzeg.