Jaworskie Twins Show - relacja z meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Energa Toruń

Dość okazałym zwycięstwem KSSSE AZS PWSZ Gorzów zakończyło się ich środowe spotkanie z Energą Toruń. Akademiczki wygrały 62:45, a znakomity mecz zagrały Taber Spani i siostry Jaworskie.

Ten mecz zapowiadał się na kolejny z tych, które rozstrzygać się będą do ostatnich sekund. Do tego zresztą gorzowianki przyzwyczaiły swoich kibiców. Ostatnie spotkania to jednak pokaz ogromnej determinacji, chęci walki i awansu do play-off. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. uderzył już od samego początku, trafiając parę "trójek", głównie za sprawą znakomitej tego dnia Taber Spani. Już w pierwszej kwarcie z dobrej strony pokazała się też Katarzyna Jaworska. Przewaga 13 punktów po 10 minutach dała Akademiczkom dużo spokoju.

O wiele słabiej wyglądała za to druga część rywalizacji i tutaj trener Dariusz Maciejewski bił się w pierś. - To było słabe widowisko. Przez wiele minut w ogóle nie było punktów, ale ta przewaga nie malała i mieliśmy kontrolę - komentował szkoleniowiec. Ostatecznie dystans punktowy został utrzymany, a była to zasługa między innymi bliźniaczek, które wykorzystywały bezlitośnie dobre podania koleżanek. Wiele z nich wynikało także z licznych błędów Katarzynek.

Na początku trzeciej partii swoje pierwsze punkty w meczu zdobyła Chineze Nwagbo. Amerykanka nie miała łatwego życia, gdyż torunianki dobrze ją kryły, jednak dobrze zastąpiły ją pozostałe dziewczyny. Przy tak dobrej dyspozycji sióstr Jaworskich nie był nawet odczuwalny brak kontuzjowanej Izabeli Piekarskiej. Przyjezdne miały lepsze chwile, kiedy to nieco zmieniły defensywę i zbliżyły się nawet na pięć "oczek". Jednak tylko na tyle było je stać, gdyż z kontratakiem wyszły Spani oraz Sharnee Zoll, na dobre grzebiąc marzenia Energi Toruń o zwycięstwie.

Choć na 10 minut przed końcem wszystko było jeszcze możliwe to koszykarki Elmedina Omanića zupełnie nie mogły się odnaleźć na parkiecie. Nawet w sytuacji, gdy na boisku obecne były trzy młode Akademiczki to goście nie byli w stanie odrabiać strat, a tylko tracili piłkę.

Sprawa awansu do czwórki rozstrzygnie się więc w ostatniej kolejce drugiego etapu Basket Ligi Kobiet. Bez zmian pozostaną dwie czołowe pozycje. Z pierwszego miejsca do kolejnej rundy wejdzie Wisła Can Pack Kraków, a za nimi uplasuje się CCC Polkowice. Zwycięzca meczu Artego Bydgoszcz - KSSSE AZS PWSZ Gorzów awansuje do play-off z trzeciego miejsca, a przegrany zakończy rozgrywki na piątej lokacie. Torunianki natomiast muszą wygrać z Wilkami Morskimi, jeśli myślą o 4. miejscu.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Energa Toruń 62:45 (23:10, 10:10, 13:15, 16:10)

KSSSE AZS PWSZ: Zoll 18, Spani 18, K. Jaworska 10, B. Jaworska 8, Dźwigalska 3, Losi 3, Nwagbo 2, Szajtauer 0, Trębicka 0.

Energa: Velinović 12, Williams 8, Iamstrong 8, Dosty 6, Idczak 6, Ratajczak 5, Gulak-Lipka 0, Darnikowska 0

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: