David Dedek: Za dużo błędów w obronie

Spotkanie ze Śląskiem Wrocław było dla Asseco Gdynia fatalne pod względem defensywy. Gracze Davida Dedka stracili na własnym parkiecie... aż 89 punktów!

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Do tej pory najwięcej punktów w Gdynia Arena udało się zdobyć ekipie... Kotwicy Kołobrzeg, która na swoim koncie zgromadziła 87 oczek. Zresztą Czarodzieje z Wydm są jedną z trzech ekip, którym udało się wygrać w Gdyni. Do tego grona zaliczają się także Energa Czarni oraz Śląsk Wrocław, który odniósł zwycięstwo w ostatni poniedziałek. Podopieczni Jerzego Chudeusza wygrali 89:88. - Śląsk zagrał naprawdę bardzo dobre zawody w poniedziałkowy wieczór - przyznaje David Dedek, opiekun Asseco Gdynia.- Uważam, że w mecz weszliśmy trochę za miękko - pozwoliliśmy Śląskowi na za dużo od samego początku. Johnson się rozrzucał i później ciężko było go zatrzymać - zauważa opiekun Asseco.
David Dedek: Daliśmy się rozstrzelać Johnsonowi David Dedek: Daliśmy się rozstrzelać Johnsonowi
Gdynianie mieli olbrzymie problemy z powstrzymaniem Dominique'a Johnsona oraz Roberta Skibniewskiego, którzy łącznie zdobyli aż 51 punktów! - W drugiej i czwartej kwarcie daliśmy rzucić sobie za dużo punktów. Śląsk dobrze rozciągał obronę, zdobył 32 punkty spod samego kosza i dlatego wygrał ten mecz - ocenia Dedek, który jest zdania, że zbyt duża ilość błędów w defensywie, przyczyniła się do porażki jego zespołu.

- W trzeciej kwarcie poukładaliśmy obronę i zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Doprowadziliśmy do stanu, w którym prowadziliśmy dziewięcioma punktami, ale w ostatnich trzech minutach popełniliśmy zbyt dużo błędów w obronie i Śląsk to wykorzystał - podkreśla David Dedek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×