W niedzielę podopieczni Andreja Urlepa przegrali szósty mecz z rzędu w drugiej części sezonu. Ponownie lepsi okazali się koszykarze Trefla Sopot. - Trefl udowodnił, że na tę chwilę jest lepszym zespołem od naszego. Po raz kolejny wyszło to, że w naszej drużynie nie wszyscy potrafią zagrać na jednym poziomie. Zawsze ktoś musi zagrać poniżej jakiegoś poziomu. Te wahnięcia formy są zbyt duże - raz gramy bardzo dobrze, a raz bardo źle. To jest nasz duży problem. Na pewno jest ta duża niepewność, po tylu porażkach. Musimy się odbudować na play-offy - oceniał słoweński szkoleniowiec Energi Czarnych Słupsk, który po raz kolejny podkreślał brak kontuzjowanych zawodników - Marcina Dutkiewicza oraz Michała Nowakowskiego.
- Widać, że mam braki w zespole. Nie ma graczy kontuzjowanych i musimy na nowo wszystko tworzyć. W meczu z Treflem najlepiej graliśmy w momencie, kiedy Mokros był na czwórce, co nie świadczy dobrze o niektórych zawodnikach - dodawał Urlep.
Sytuacja Energi Czarnych jest coraz mniej optymistyczna przed play-offami. Drużyna nie funkcjonuje tak jak na początku sezonu. Czy zespół zdoła się pozbierać do play-offów?
- Nasze problemy są nie do rozwiązania. Gramy tym, co mamy i już. Okienko jest już zamknięte, a my nikogo nie wzięliśmy składu. Musimy znaleźć przyczyny naszej słaby gry i zacząć wygrywać - komentował słoweński trener Energi Czarnych Słupsk.