Lance Jeter: W play-offach nie będzie już czasu na pomyłki

W środowym meczu z Rosą amerykański rozgrywający był drugim najlepszym strzelcem Trefla. Po zakończeniu spotkania nie ukrywał jednak niezadowolenia z przebiegu pierwszej połowy.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Starcie z Rosą Lance Jeter może zaliczyć do udanych. Był drugim, po Pawle Leończyku, najlepszym strzelcem Trefla. Zapisał na swoim koncie 10 punktów, a jego drużyna pokonała radomian 73:66.

O pierwszej połowie zawodnicy sopockiej ekipy chcieliby pewnie szybko zapomnieć. Przegrali ją bowiem 30:40. - Zaczęliśmy to spotkanie bardzo wolno, te pierwsze dwie kwarty były jednymi z najgorszych, jakie rozegraliśmy w tym sezonie - przyznał Amerykanin. - Nie prezentowaliśmy w ogóle swojej koszykówki. W drugiej połowie było już dużo lepiej - powróciliśmy z szatni z większą energią i lepszym nastawieniem - zaznaczył.

Co było przyczyną tak kiepskiej postawy przyjezdnych w początkowych dwudziestu minutach? - Zaczęliśmy zbyt mocno zrelaksowani. Nie było w naszych poczynaniach odpowiedniej agresji, popełnialiśmy dużo błędów, zanotowaliśmy sporo strat - odpowiedział rozgrywający. Doskonale wiedział, co zadecydowało o tym, że jego zespół nie tylko zniwelował różnicę, ale i wyszedł na prowadzenie, a w czwartej części postawił kropkę nad "i". - Od trzeciej kwarty było już dużo lepiej - zmieniliśmy nasze nastawienie, walczyliśmy w obronie i mieliśmy wiele pomysłów na rozegranie akcji - podkreślił.
Do dziesięciu punktów Amerykanin dołożył 5 zbiórek Do dziesięciu punktów Amerykanin dołożył 5 zbiórek
W niedzielę Trefl rozegra swoje ostatnie spotkanie w lidze szóstek. Jego rywalem będzie Anwil Włocławek. Kilka dni później rozpocznie się już faza play-off. Jeter uważa jednak, iż z taką grą, jak w pierwszych dwóch kwartach przeciwko Rosie, on i koledzy nie mają za bardzo czego szukać w ćwierćfinałach. - Nie możemy tak grać w play-offach, ponieważ tam nie będzie już czasu na pomyłki. W tej fazie czekają nas ciężkie pojedynki, takie jak ten środowy z Rosą. Wtedy nie wystarczy tylko dobra druga połowa, równy poziom trzeba będzie prezentować przez cały mecz - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×