Andrej Urlep: Waczyński nie jest kluczem
Energa Czarni Słupsk zatrzymali Adama Waczyńskiego na czterech punktach, ale i tak musieli uznać wyższość Trefla Sopot. - Siłą Trefla jest drużyna - mówi Andrej Urlep.
Karol Wasiek
- To był prawdziwy mecz z play-offów. Obie drużyny dały z siebie wszystko. Ja muszę pogratulować moim zawodnikom, bo zrobiliśmy w tym meczu wiele dobrego - mówił zaraz po zakończeniu spotkania Andrej Urlep, trener Energi Czarnych Słupsk.
- Mieliśmy bardzo słabe 5-6 minut w drugiej kwarcie, kiedy nie zrobiliśmy tego, co powinniśmy. Trefl nam odskoczył i musieliśmy gonić - dodawał słoweński opiekun Energi Czarnych.
Słupszczanie całą drugą połowę gonili, ale ostatecznie na finiszu musieli uznać wyższość zespołu z Sopotu, mimo że udało im się zatrzymać lidera Trefla - Adama Waczyńskiego na czterech punktach.
- Powstrzymaliśmy Waczyńskiego, który zdobył tylko 4 punkty, ale to nie jest klucz do zwycięstwa. Siłą Trefla jest drużyna i pokazali w tym spotkaniu - podkreślał Urlep.