Mihailo Uvalin: Wykonaliśmy pierwszy krok do mistrzostwa

Mihailo Uvalin był bardzo zadowolony z tego, że już w piątek jego podopieczni zagwarantowali sobie udział w półfinale. Mistrzowie Polski pokonali Asseco Gdynia 82:69.

- Zrealizowaliśmy cel i awansowaliśmy do półfinału. To jest pierwszy krok do tego, co wyznaczyliśmy sobie przed sezonem - tak piątkową konferencję rozpoczął Mihailo Uvalin, trener Stelmetu Zielona Góra. Serbski szkoleniowiec był bardzo zadowolony z postawy swoich podopiecznych w dwóch spotkaniach w Gdyni. Jednocześnie trener podkreślał, że rywalizacja z Asseco była dla jego zespołu... naprawdę wymagająca.
[ad=rectangle]
- Jeśli chodzi o cały ćwierćfinał, to po meczach w Zielonej Górze nie byliśmy w dobrej sytuacji. Ale jak wielokrotnie powtarzałem, play-off to zupełnie coś innego niż sezon regularny i tu żaden zespół nie ma przewagi - zaznaczał opiekun Stelmetu Zielona Góra.

W piątek jego podopieczni pokonali Asseco 82:69. Spotkanie miało dość dziwny przebieg, bo na początku meczu goście szybko zbudowali przewagę, którą... konsekwentnie tracili. W pewnym momencie zrobiło się nawet 50:52 i gdynianie mieli nawet szansę na doprowadzenie do remisu, ale Stelmet znów w mgnieniu oka odskoczył - spokojnie kontrolując wydarzenia do samego końca.

- W piątek, przez cały mecz pokazywaliśmy charakter, to zresztą widać w statystykach - komentował trener Uvalin, który bardzo komplementował ekipę Asseco Gdynia.
- Asseco okazało się niewygodnym rywalem, nawet pomimo tego, że ukończyło sezon na 7. miejscu, a na papierze wyglądało gorzej. Gratuluję gdynianom dobrego sezonu i życzę im, aby w kolejnym osiągnęli to samo, a nawet coś więcej

- podsumował serbski szkoleniowiec Stelmetu Zielona Góra.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/b]

Komentarze (2)
avatar
soczystybanan
10.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
Już tyle razy wygraliśmy w tym sezonie... Jeszcze brakuje zaledwie 7... :) Co to jest w porównaniu do 28...? To jest NIC :) 
avatar
hen
10.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Może i racja.Ale uważam,że to dopiero kroczek.:)