Darius Maskoliunas: Stelmet pokazał klasę

- Nie ma za bardzo co oceniać tego starcia. Po prostu Stelmet pokazał klasę - mówi Darius Maskoliunas, trener Trefla Sopot.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Po dwóch meczach w serii Stelmetu Zielona Góra z Treflem Sopot był remis 1:1. Ekipa Dariusa Maskoliunasa dość niespodziewanie wygrała w Winnym Grodzie, odbierając mistrzom Polski atut własnego parkietu. Wydawało się, że sopocianie pójdą za ciosem, ale zielonogórzanie szybko podcięli "skrzydła" Treflowi. Po kilku minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 17:2 dla Stelmetu.

- Nie ma za bardzo co oceniać tego starcia. Po prostu Stelmet pokazał klasę oraz jak trzeba się skoncentrować i zagrać mecz na wyjeździe - podkreśla opiekun Trefla Sopot.

Trener Maskoliunas zwraca uwagę na fakt, że jego podopieczni byli słabsi we wszystkich elementach statystycznych. Największa różnica była w skuteczności, bo Stelmet miał aż 52-procentową z gry, przy 39 proc. Trefla.

- Byli lepsi we wszystkich elementach koszykarskiego rzemiosła. I energią i skutecznością, czy obroną. Mógłbym mówić o każdym elemencie gry. Nie możemy grać z mistrzem Polski popełniając 15 strat i grać na tak niskim procencie rzutów. Ciężko jest cokolwiek ugrać - dodaje trener Trefla Sopot.

W czwartek Stelmet może znaleźć się już w wielkim finale. Zielonogórzanie muszą jednak po raz drugi pokonać Trefl Sopot w Ergo Arenie.

- W serii jest 1-2, mamy jeszcze jeden mecz u siebie wiec mam nadzieję, że w czwartek będziemy wyglądać lepiej niż we wtorek - komentuje Maskoliunas.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×