Marcus Ginyard: Wykorzystać swoje atuty

Ekipa Stelmetu Zielona Góra po dwóch porażkach w Zgorzelcu znalazła się pod ścianą. - Musimy znacznie poprawić defensywę - podkreśla Marcus Ginyard, amerykański skrzydłowy z Winnego Grodu.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
W dwóch pierwszych meczach koszykarze Stelmetu Zielona Góra stracili łącznie aż 180 punktów! Defensywa obecnych mistrzów Polski pozostawiała wiele do życzenia. Zgorzelczanie łatwo przedzierali się w strefę podkoszową zielonogórzan. Damian Kulig, Filip Dylewicz jak na razie nie napotkali oporu ze strony podkoszowych Stelmetu. Czy to się zmieni we wtorkowym spotkaniu w Zielonej Górze?
- Nie ma co ukrywać, że na razie nasza defensywa nie pracuje zbyt dobrze. Musimy ją usprawnić, jeśli chcemy wrócić do gry w tej serii. Nie mamy innego wyjścia! - przyznaje Marcus Ginyard, który w dwóch pierwszych meczach łącznie 16 punktów (w pierwszym meczu 12 oczek, w drugim tylko cztery).

Amerykanin w drugim meczu na parkiecie przebywał zaledwie przez 13 minut. Po raz kolejny gracz podkreśla, że aklimatyzacja w trakcie sezonu nie jest łatwym zadaniem. - Trudno jest wejść do drużyny, która bardzo dobrze funkcjonuje. Musisz się dostosować, a ja to w pełni rozumiem - zapewnia Amerykanin ze Stelmetu Zielona Góra.

Wynik rywalizacji jest jak na razie bardzo niekorzystny dla obecnych mistrzów Polski. - To prawda, że stan rywalizacji nie jest dobry dla nas, ale jesteśmy podekscytowani faktem, że dwa razy zagramy przed własną publicznością. Musimy być bardzo skoncentrowani, żeby nie zawieść swoich kibiców. Uważam, że jeśli wykorzystamy swoje przewagi, to powinniśmy wygrać - zaznacza Ginyard.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Gra na ostro, ale fair play - wywiad z Adamem Hrycaniukiem, środkowym Stelmetu Zielona Góra

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×