El. ME 2015: Najważniejsze starcie roku - zapowiedź meczu Polska - Słowenia

W niedzielę Polki mogą zapewnić sobie występ na przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Wszystko zależy od tego czy pokonają Słowenię.

Adam Popek
Adam Popek
Za takim scenariuszem przemawia wiele. Dotąd podopieczne Jacka Winnickiego zanotowały komplet punktów, rozprawiając się nawet ze Słowacją, uchodzącą za najtrudniejszego przeciwnika. Zresztą tych spostrzeżeń dowiodła tydzień temu. W bezpośrednim starciu poległa dopiero po dogrywce.
Tamten triumf bez wątpienia otworzył drogę Polsce do przyszłorocznego czempionatu. Stało się wówczas jasne, że potrzebuje zaledwie dwóch wygranych, by zrealizować plan postawiony przed kwalifikacjami. Luksemburg już został odprawiony z kwitkiem. Teraz na drodze staną Słowenki.

Te są praktycznie poza walką o czołowe lokaty, wobec czego czują mniejszą presję. Łatwej przeprawy jednak nie należy się spodziewać. Gospodynie powinny podobnie jak wcześniej kreować pozycje rzutowe swoim rosłym koszykarkom. One wydają się być najważniejszymi postaciami kolektywu. Justyna Żurowska i Ewelina Kobryn, bo o nich mowa są w bardzo dobrej formie i doświadczeniem zdecydowanie wyrastają ponad przeciętną. Oczywiście zaskoczyć potrafią również inne zawodniczki, choćby Agnieszka Skobel, Katarzyna Krężel czy Weronika Idczak. To tylko pokazuje, że przy wszechstronnej grze ofensywnej istnieje dużo sposobów zaskoczenia konkurenta.

Niemniej osoby znające filozofię sztabu szkoleniowego wiedzą, iż podstawę stanowi obrona. - Nią tak naprawdę się wygrywa. Kiedy z przodu nie idzie, tylna formacja wszystko ratuje - uważa Agnieszka Szott-Hejmej, która przez kontuzję zmuszona jest przyglądać się zmaganiom reprezentantek z perspektywy widza.

W pierwszej rundzie nasza kadra zwyciężyła 68:59. Dzięki fantastycznemu początkowi wysoko prowadziła, lecz mimo tego dopiero końcówka przesądziła o korzystnym rezultacie. Sporo krwi napsuła wtedy m in. aktualna wicemistrzyni Polski z CCC Polkowice, Teja Oblak. Tamten występ wypada traktować jako wskazówkę i jednocześnie przestrogę. Słowenia umie wykorzystać moment nieuwagi, a szkoda byłoby zmarnować szansę, towarzyszącą pojedynkowi.

Początek meczu w niedzielę o godzinie 17. Transmisja na kanale Sportklub.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Czy Polska w niedzielę pokona Słowenię?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×