Przemysław Zamojski: Wszystko zmierza w dobrym kierunku

Zgrupowanie kadry zmierza do finiszu. Zwieńczeniem przygotowań będą mecze z Czechami. Jak ocenia czas przepracowany z Mike'em Taylorem Przemysław Zamojski?

Mateusz Zborowski
Mateusz Zborowski

Reprezentacja Polski powoli kończy zgrupowanie w Wałbrzychu. Przed podopiecznymi Mike'a Taylora dwumecz z Czechami, w którym zawodnicy po raz pierwszy będą mieli okazję sprawdzić system gry, który narzuca amerykański trener. Jak wałbrzyskie zgrupowanie ocenia Przemysław Zamojski?

- Treningi są bardzo ciężkie, ale po się tutaj spotkaliśmy. Chcemy być przygotowani na maksimum możliwości przed eliminacjami. Atmosfera jest wspaniała, więc wszystko zmierza w dobrym kierunku - mówi zawodnik Stelmetu Zielona Góra.
Zamojski jest jednym z bardziej doświadczonych zawodników w rotacji i z pewnością będzie miał szansę pokazania się w dłuższym wymiarze czasowym. A jak ocenia graczy, z którymi rywalizuje na zgrupowaniu? - Jest większa część młodych zawodników, którzy wchodzą do kadry, ale widać, że mocno walczą i nie mają respektu na parkiecie. To cieszy, że mogą się pokazać i trzeba mieć nadzieję, że pomogą nam w odnoszeniu dobrych wyników - dodaje.

Mike Tayor preferuje dużą wymienność pozycji w swojej grze, a taką grę od dawna preferuje Zamojski. - Trener nie szufladkuje nas i nie mówi kto ma grać na jedynce, a kto na dwójce. Każdy z nas czuje się pewniej kiedy ma piłkę w swoich rękach. Myślę, że będzie to z korzyścią dla całej drużyny.

Zawodnicy nie skupiają się na nieobecnościach w zespole, ale chcą udowodnić, że w tym składzie, w którym trenują mogą zrobić dobry wynik. - Różne sytuacje w życiu się zdarzają. Jedni przyjeżdżają inni nie. Musimy wykrzesać maksimum możliwości z tych zawodników, którzy są obecni na zgrupowaniu. Jest to nowa generacja zawodników, którzy wchodzą do tej kadry i chcą pokazać, że mogą być jej ważną częścią - stwierdza popularny "Zamoj".

Przed naszą kadrą mecze z reprezentacją Czech, która w ubiegłym roku wyrwała nam zwycięstwo jednym oczkiem na EuroBaskecie. Jak nastroje panują w drużynie przed rewanżem?

- Przed nami mecz z Czechami i mam nadzieję, że większość tego nad czym tutaj pracujemy będziemy w stanie pokazać na parkiecie - mówi zawodnik Stelmetu. - Na pewno będziemy chcieli się zrewanżować. To pierwszy mecz przed publicznością i chcemy pokazać, że ta ciężka praca na treningach nie poszła na marne i będziemy gotowi - kończy Przemysław Zamojski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Kamil Łączyński: Uczymy się nowej wizji koszykówki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×