Transfer Quintona Hosleya do Stelmetu Zielona Góra był prawdziwym hitem. Kibice w Polsce zapewne wciąż mają w pamięci finały TBL sprzed dwóch sezonów, kiedy to "T2" otrzymał nagrodę MVP za świetną postawę w decydujących meczach sezonu. Teraz niski skrzydłowy ponownie zagra w zespole z Winnego Grodu. - Nigdy w karierze nie wracałem jeszcze do drużyny, w której wcześniej grałem. To jest fajny pomysł: wrócić i zagrać o zdobycie następnego mistrzostwa. A kiedy usłyszałem, że Zielona Góra chce mnie z powrotem, pomyślałem, że nadarza się dobra okazja. Rozumiem oczekiwania jakie są związane z moim powrotem, rozumiem, że są naprawdę duże i to zarówno wobec mnie jak i wobec całej drużyny. Najważniejsza rzecz to wygrywanie meczów. I to jest krótka piłka: po to wracam, żeby w tym pomóc - powiedział Hosley na łamach basketzg.pl.
[ad=rectangle]
Amerykanin ubiegły sezon spędził w Virtusie Rzym. - To był dobry czas, dobrze było znowu zagrać w Italii. Sam pobyt w Rzymie też był świetny. I chociaż pragnieniem każdego sportowca jest wygrywanie mistrzostwa każdego roku, myślę, że - jak na warunki jakie mieliśmy w drużynie - udało nam się osiągnąć sporo. Myślę, że i fani i organizacja docenili to co zrobiliśmy i teraz też chciałbym jeszcze raz podziękować im za to, że dali mi szansę założenia na siebie koszulki ich klubu - dodał Hosley.