Drugi dzień Toruń Basket Cup i druga wygrana podopiecznych Mike'a Taylora. Spotkanie to wyglądało jednak zupełnie inaczej niż piątkowa rywalizacją z dużo słabszą Portugalią. Do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, w której nieznacznie lepsi okazali się biało-czerwoni.
[ad=rectangle]
Wydawało się jednak, że Polacy odniosą zwycięstwo w regulaminowym czasie gry. Jeszce na 3,5 minuty przed końcem po skutecznych akcjach Przemysława Karnowskiego prowadziliśmy 72:65. W ekipie Szwecji kapitalnie spisywał się Tobias Borg, który w końcówce nie mylił się i dał Trzem Koronom dogrywkę. 21-latek okazał się najlepszym strzelcem meczu, notując 19 punktów, a do tego również sześć zbiórek i pięć asyst.
W dogrywce niezwykle ważne punkty zdobył Przemysław Zamojski oraz niewidoczny wcześniej Mateusz Ponitka. Szwedzi mogli jeszcze odwrócić losy spotkania, bowiem po niesportowym faulu Waczyńskiego mieli dodatkowe posiadanie. W kluczowym momencie chybili jednak z dalekiego dystansu.
"Zamoj" w końcu imponował skutecznością, zdobywając 17 punktów. Więcej uzbierał tylko Adam Waczyński, autor 18 oczek, z czego 13 w pierwszej połowie. 13 oczek i sześć zbiórek dołożył piątkowy bohater - Karnowski.
Polacy wygrali, choć popełnili aż 23 straty. Ich gra nie była już tak płynna i dynamiczna jak w piątek, kiedy to łatwo punktowali i zdobywali przewagę. Szwedzi okazali się wymagającym rywalem, który nie sprzedał skóry do ostatnich sekund.
W ostatnim dniu Toruń Basket Cup Polska zmierzy się z Iranem. Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 20.
W drugim sobotnim meczu turnieju w Toruniu Iran pokonał Portugalię 69:55. Hamed Haddadi był blisko triple-double, notując 12 punktów, 11 zbiórek i osiem asyst.
Polska - Szwecja 82:80 (23:22, 15:18, 23:17, 12:15, d. 9:7)
Polska:
Waczyński 18, Zamojski 17, Karnowski 13, Szewczyk 9, Hrycaniuk 8, Cel 5, Gielo 4, Ponitka 4, Skibniewski 2, Łączyński 2, Kulig 0.
Szwecja: Borg 19, Pahlmblad 13, Gaddefors 9, T. Massamba 9, Kjellbom 6, Maraker 6, Engstrom 6, Lindqvist 5, Person 2, Pita 2, Liden 2.
no bo skoro musi opuścic boisko skiba, to rolę rozgrywajacego w końcowce pełni waczynski...
łączyński jest więc absolutnie niepotrzebny !!!, nieprzy Czytaj całość