Phoenix Mercury pokonało w nocy na swoim parkiecie Los Angeles Sparks 75:72. Na nieco ponad 40 sekund przed końcem to koszykarki z Los Angeles były bliżej zwycięstwa, gdyż prowadziły jednym punktem. Końcówka meczu jednak całkowicie nie wyszła ekipie gości, która pudłowała i musiała popełniać faule. Na linii rzutów wolnych zawodniczki Mercury nie pomyliły się w ostatniej minucie ani razu (8 na 8) i po końcowej syrenie mogły cieszyć się z wygranej. Popis koszykówki dała największa gwiazda WNBA Diana Taurasi, która zdobyła aż 34 punkty! Ewelina Kobryn nie pojawiła się w piątek na parkiecie. Warto odnotować, że mecz oglądało ponad 11,5 tys. kibiców.
[ad=rectangle]
Przewagę własnego parkietu po porażce z Chicago Sky straciła Atlanta Dream. Emocje w Atlancie były nie mniejsze niż w Phoenix. Na 58 sekund przed końcem ekipa z Chicago doprowadziła do remisu (77:77). Bohaterką Sky okazała się nowa zawodniczka Wisły Can Pack Kraków Courtney Vandersloot, która jako jedyna punktowała w ostatniej minucie. Cenne 3 "oczka" (za dwa i jeden osobisty) dały wygraną Sky. W ekipie z Chicago wybornie zagrały zawodniczki z pierwszej piątki, które zdobyły aż 72 punkty (na 80). Pozostałe 8 "oczek" dorzuciła Allie Quigley, która podobnie jak Vandersloot reprezentuje Białą Gwiazdę (w meczu Phoenix - Los Angeles 10 punktów zapisała na swoim koncie inna wiślaczka Jantel Lavender).
Phoenix Mercury - Los Angeles Sparks 75:72 (13:12, 22:22, 21:19, 19:19)
Najwięcej punktów:
dla Mercury: Taurasi 34, Bonner i Dupree po 13.
dla Sparks: Parker 22, Toliver 13, N.Ogwumike 12, Lavender 10.
Widzów: 11591.
Stan rywalizacji 1:0 dla Phoenix. Gra toczy się do dwóch zwycięstw.
Atlanta Dream - Chicago Sky 77:80 (23:18, 14:18, 21:21, 19:23)
Najwięcej punktów:
dla Dream: McCoughtry 24, de Souza 12, Henry 11.
dla Sky: Delle Donne 21, Prince 14, Vandersloot 13, Young i Fowles (14 zb) po 12.
Widzów: 5985.
Stan rywalizacji 1:0 dla Chicago. Gra toczy się do dwóch zwycięstw.
Kolejne mecze 24 sierpnia w Los Angeles i Chicago.
Decydujący rzut Vandersloot