Pierwsza piątka 11. kolejki PLK

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po stracie Gerroda Hendersona zespół Anwilu Włocławek pokazał, że potrafi wygrywać także bez swojego dotychczasowego lidera. Drużynę znakomicie poprowadził bowiem Łukasz Koszarek. Świetne zawody w 11. kolejce PLK rozegrał również Grady Reynolds. Amerykański skrzydłowy Sokołowa Znicza Jarosław nie zdołał jednak uchronić swojego teamu od porażki z drużyną Atlasa Stali.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza piątka 11. kolejki PLK:

Rozgrywający: Łukasz Koszarek (Anwil Włocławek)

Drużyna Anwilu Włocławek pokazała w ostatnim spotkaniu, że potrafi grać bez Gerroda Hendersona. Czy jednak taka sytuacja nie ulegnie zmianie? Wszyscy mają bowiem w pamięci ostatni sezon, kiedy to po odejściu lidera teamu z Włocławka, drużyna ta całkowicie się rozsypała. Póki co jednak wysoką formę utrzymuje rozgrywający reprezentacji Polski - Łukasz Koszarek. W meczu w Energą Czarnymi Słupsk był prawdziwym przywódcą na parkiecie. W starciu tym zanotował na swoim koncie double - double. W 35 minut uzbierał 17 punktów oraz 10 asyst, a do tego dołożył jeszcze 5 zbiórek oraz 2 przechwyty.

Rzucający obrońca: Jason Straight (Energa Czarni Słupsk)

Amerykanin nominalnie występuje na pozycji rozgrywającego. Jednak bardzo często odgrywa on na parkiecie rolę rzucającego obrońcy. Jego zespół w ostatnim starciu z Anwilem Włocławek zagrał zdecydowanie poniżej oczekiwań. Można powiedzieć, że został wręcz rozbity przez drużynę Anwilu. Sam Jason Straight był jednak zdecydowanie najjaśniejszym punktem swojego teamu. Właściwie jako jedyny starał się uchronić drużynę ze Słupska od totalnej porażki. Zanotował on na swoim koncie 23 punkty, 3 asysty oraz 2 przechwyty. W 33 minuty nie stracił ponadto żadnej piłki.

Niski skrzydłowy: Alan Daniels (Atlas Stal Ostrów Wielkopolski)

Ciężką przeprawę w spotkaniu z Sokołowem Zniczem Jarosław mieli koszykarze Atlasa Stali Ostrów Wielkopolski. Losy tego spotkania rozstrzygnęły się dopiero w ostatnich minutach. Decydujące rzuty trafiali goście. Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Alan Daniels. Rzucił on rywalom 19 punktów. Ponadto dopisał jeszcze do swojego dorobku 4 zbiórki oraz 3 bloki. Agresywna obrona i boiskowy spryt Amerykanina, pozwoliły mu także przechwycić 6 piłek.

Silny skrzydłowy: Grady Reynolds (Sokołów Znicz Jarosław)

To był taki Grady Reynolds, jakiego chcieliby oglądać fani polskiego basketu. Dynamiczny, żywiołowy, a przede wszystkim skuteczny. To głównie za jego sprawą drużyna Sokołowa Znicza Jarosław przez cały czas dotrzymywała tempa ekipie Atlasa Stali. Reynolds pomimo swojego świetnego występu nie zdołał jednak uchronić teamu z Jarosławia od kolejnej porażki. Zawiódł bowiem nieco w drugiej połowie spotkania. W całym meczu zdołał jednak zgromadzić na swoim koncie 24 punkty (8/10 z gry, 7/7 - rzuty wolne), 12 zbiórek, 4 bloki oraz asystę.

Środkowy: John Turek (PGE Turów Zgorzelec)

Dogrywki potrzebowali koszykarze PGE Turowa Zgorzelec, by ostatecznie pokonać na wyjeździe zespół Kotwicy Kołobrzeg. W szeregach wicemistrzów Polski znakomicie dysponowany był tego dnia John Turek. Do amerykańskiego środkowego kierowanych było sporo piłek. Większość z nich Turek zamieniał na punkty. W całym meczu wzbogacił on konto swojego teamu o 19 "oczek". Do tego dołożył jeszcze 9 zbiórek, 4 bloki oraz aż 7 asyst.

Rezerwowa piątka:

Rozgrywający: Igor Milicić (AZS Koszalin)

Spotkanie pomiędzy ekipami AZS-u Koszalin oraz PBG Basketu Poznań obfitowało w sporo zwrotów akcji. Pierwszą połowę zdecydowanie lepiej rozegrali goście. Później jednak na parkiecie dominowali gospodarze. "Akademicy" zwycięstwo zawdzięczają głównie świetnej grze Igora Milicicia. Chorwacki playmaker oprócz tego, że znakomicie kierował piłki do swoich partnerów (5 asyst), to jeszcze okazał się wyśmienitym strzelcem (19 punktów).

Rzucający obrońca: Erick Barkley (Polpharma Starogard Gdański)

Emanujący doświadczeniem - tak można by określić postać Ericka Barkley'a, rzucającego Polpharmy Starogard Gdański. Może przeciwko ekipie Sportino Inowrocław nie rozegrał on rewelacyjnych zawodów, ale był on jednak prawdziwą ostoją klubu ze stolicy Kociewia. Amerykanin doskonale wie, kiedy przyspieszyć, a kiedy spowolnić grę. Bardzo rzadko zdarza mu się oddawać nieprzemyślane rzuty. W ostatnim spotkaniu zdobył dla swojego teamu 12 punktów, 4 asysty, 4 przechwyty oraz 3 zbiórki.

Niski skrzydłowy: Tomasz Zabłocki (Victoria Górnik Wałbrzych)

Tego nie spodziewał się chyba nikt. Zapewne sceptycznie do tego spotkanie podchodzili nawet kibice Victorii Górnika. Ich drużyna bowiem wygrała na własnym parkiecie z ekipą mistrza Polski. To absolutna sensacja kolejki. Spora w tym zasługa skrzydłowego wałbrzyskiej ekipy - Tomasza Zabłockiego. Polak wzbogacił konto swojego zespołu o 16 punktów. Zabłocki świetnie walczył również na desce, skąd zebrał 9 piłek.

Silny skrzydłowy: Chris Daniels (PGE Turów Zgorzelec)

Z początku nieco niedoceniany. Teraz jednak Saso Filipovski coraz odważniej stawia na tego gracza. On natomiast tej szansy nie marnuje. Mowa oczywiście o Chrisie Danielsie, który w spotkaniu z Victorią Górnikiem rozegrał kolejne dobre zawody w tym sezonie. Przebywał on na parkiecie niespełna 35 minut. W tym czasie zdołał uzbierać 13 "oczek", 10 zbiórek, 2 asysty oraz blok. Warto dodać, że nie stracił żadnej piłki.

Środkowy: Patrick Okafor (Atlas Stal Ostrów Wielkopolski)

Patrick Okafor po niezbyt udanym poprzednim sezonie w barwach Anwilu Włocławek, w tegorocznych rozgrywkach wyraźnie odżył. Momentami przypomina on już tego samego gracza, który niegdyś pełnił rolę lidera Polpharmy Starogard Gdański. Tym razem Okafor walnie przyczynił się do zwycięstwa drużyny Atlasa Stali nad Sokołowem Zniczem Jarosław. Obok Alana Danielsa był on najskuteczniejszym zawodnikiem swojego teamu. Rzucił rywalom 18 punktów, a do tego dołożył jeszcze 6 zbiórek, 2 asysty oraz przechwyt.

MVP 11. kolejki PLK: Łukasz Koszarek (Anwil Włocławek)

Najlepszy Polak 11. kolejki PLK: Łukasz Koszarek (Anwil Włocławek)

Źródło artykułu:
Komentarze (0)