Pierwsza piątka 12. kolejki PLK

Kolejny znakomity występ w rozgrywkach PLK zaliczył Julien Mills. Rzucający Kotwicy Kołobrzeg tym razem poprowadził swój zespół do wyjazdowego zwycięstwa nad ekipą Atlasa Stali Ostrów Wielkopolski. Z kolei w barwach Energi Czarnych Słupsk, swoje najlepsze zawody w tym sezonie zanotował Marcin Sroka, który do zgromadzenie 21 punktów, potrzebował zaledwie 18 minut.

Pierwsza piątka 12. kolejki PLK:

Rozgrywający: Kevin Hamilton (Kotwica Kołobrzeg)

Amerykański playmaker Kotwicy Kołobrzeg zaliczył swój najlepszy występ w tegorocznych rozgrywkach PLK. Zawodnik ten walnie przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu nad ekipą Atlasa Stali Ostrów Wielkopolski. Był on obok Juliena Millsa najlepszym strzelcem kołobrzeskiej ekipy. W całym spotkaniu zdobył 16 punktów. Amerykanin po raz kolejny udowodnił także, że jest świetnym rozgrywającym. Zaliczył bowiem w ostatnim pojedynku 7 asyst. Ze średnią 5,0 plasuje się on obecnie na czele najlepiej podających graczy w lidze.

Rzucający obrońca: Julien Mills (Kotwica Kołobrzeg)

Bez tego zawodnika siła Kotwicy Kołobrzeg byłaby zapewne znacznie mniejsza. Mills to prawdziwy lider swojego zespołu i zarazem jeden z najlepszych strzelców ligi. W starciu z ekipą Atlasa Stali był dosłownie wszędzie. Punktował, zbierał, a także asystował. Przez niespełna 33 minuty zdołał zgromadzić na swoim koncie 24 punkty (3/7 za 3 punkty), 8 zbiórek oraz 4 asysty, tracąc przy tym tylko jedną piłkę.

Niski skrzydłowy: Marcin Sroka (Energa Czarni Słupsk)

Skrzydłowy słupskiej ekipy wreszcie pokazał na co go stać. W spotkaniu z Victorią Górnikiem Wałbrzych był liderem swojego teamu. Wzbogacił konto zespołu o 21 "oczek", w tym aż pięciokrotnie dziurawił kosz rywala rzutami zza linii 6,25m. Ponadto Sroka zapisał jeszcze 5 zbiórek oraz 2 przechwyty. Warto dodać, że polski skrzydłowy spędził na parkiecie zaledwie 18 minut. Jego zespół pokonał przeciwnika różnicą aż 36 punktów.

Silny skrzydłowy: Kevin Johnson (Polonia Warszawa)

Ogromną sensację zafundowali kibicom polskiego basketu koszykarze Polonii Warszawa, którzy pokonali w Sopocie ekipę mistrza Polski. Stołeczny klub zwycięstwo zawdzięcza znakomitej postawie w pierwszej połowie spotkania. Wreszcie w barwach Polonii przebudził się Kevin Johnson. Amerykański skrzydłowy zdobył dla swojego teamu 18 punktów. Zawodnik ten pomimo niezbyt imponujących parametrów fizycznych, świetnie walczył również na desce, skąd zebrał 9 piłek.

Środkowy: Eric Coleman (Polpharma Starogard Gdański)

Kolejny dobry występ w barwach Polpharmy Starogard Gdański zaliczył Eric Coleman. Bardzo dynamiczny i żywiołowy Amerykanin w zaledwie 19 minut zdołał zapisać na konto swojego zespołu 16 punktów. Warta uwagi jest jednak skuteczność tego gracza. Coleman nie spudłował bowiem żadnego rzutu. Bez najmniejszych problemów radził on sobie z liderem Sokołowa Znicza Jarosław - Grady Reynoldsem, który zdobył co prawda 16 "oczek", ale grał przy tym na bardzo niskiej skuteczności.

Rezerwowa piątka:

Rozgrywający: Łukasz Koszarek (Anwil Włocławek)

Spotkanie pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec a Anwilem Włocławek miało być hitem 12. kolejki PLK. I tak też w rzeczywistości było. Po dość dramatycznej końcówce lepsi okazali się zawodnicy z Włocławka. Po raz kolejny prym w drużynie Anwilu wiódł Łukasz Koszarek. Rozgrywający reprezentacji Polski zdołał zgromadzić na swoim koncie 18 punktów. Ponadto dołożył jeszcze do swojego dorobku 4 zbiórki, 3 asysty oraz 2 przechwyty.

Rzucający obrońca: Javier Mojica (AZS Koszalin)

Drużyna Basketu Kwidzyn znajduje się obecnie w głębokim kryzysie. Tym razem niemoc rywala wykorzystał zespół AZS-u Koszalin. W barwach "Akademików" po dwóch słabszych spotkaniach, po raz kolejny dał o sobie znać Javier Mojica. Amerykański rzucający zdobył dla swojego teamu 25 punktów (3/4 za 3 punkty). Ponadto zebrał jeszcze 4 piłki, a także 3 razy asystował. W 35 minut popełnił 2 straty.

Niski skrzydłowy: Jacek Jarecki (Polpharma Starogard Gdański)

Przed sezonem wiele zespołów występujących w PLK stoczyło ze sobą prawdziwy bój o polskiego skrzydłowego - Jacka Jareckiego. Ostatecznie wygrała go Polpharma. Jak dotychczas jednak zawodnik ten nie imponował. Jego zadaniem była bowiem praca w defensywie. W ostatniej kolejce jednak Jarecki udowodnił, że potrafi także świetnie grać w ataku. Zdobył dla swojego zespołu 10 punktów, 5 zbiórek oraz 1 przechwyt. W jednej z ostatnich akcji, po świetnym podaniu Nejca Glavasa, popisał się fantastycznym alley oopem.

Silny skrzydłowy: Kyle Landry (ISS Sportino Inowrocław)

Czwarte zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach PLK zanotowali koszykarze Sportino Inowrocław. Na własnym parkiecie pokonali oni ekipę PBG Basket Poznań. Z bardzo dobrej strony w szeregach gospodarzy zaprezentował się Kyle Lyndry. Zawodnik ten wzbogacił konto inowrocławskiej drużyny o 14 "oczek". Ponadto Kanadyjczyk po raz kolejny w tym sezonie okazał się królem tablicy. Zebrał on bowiem 12 piłek.

Środkowy: Adam Wójcik (PBG Basket Poznań)

Po przyjściu Adama Wójcika do ekipy PBG Basketu Poznań, wiele się nie zmieniło. Zespół prowadzony przez Eugeniusza Kijewskiego nadal przegrywa. Sam Wójcik nie może sobie nic zarzucić. Jest on bowiem zdecydowanie najjaśniejszym punktem swojego teamu. W starciu przeciwko ekipie Sportino Inowrocław polski środowy zapisał na swoim koncie 23 punkty oraz 7 zbiórek. Wymusił także na rywalach aż 10 fauli. Jego zespół jednak po raz kolejny, tym razem po dogrywce, musiał uznać wyższość przeciwnika.

MVP 12. kolejki PLK: Julien Mills (Kotwica Kołobrzeg)

Najlepszy Polak 12. kolejki PLK: Marcin Sroka (Energa Czarni Słupsk)

Komentarze (0)