Niedzielny pojedynek w hali MOSiR przy ulicy Żeromskiego w Sosnowcu zapowiada się ciekawie. Zmierzą się w nim drużyny, które na inaugurację przegrały. Goście z Prudnika ulegli w Pruszkowie Zniczowi Basket 57:67. Długo jednak toczyli wyrównaną walkę, a w trzeciej kwarcie nawet wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Nie dali jednak rady w ostatnim fragmencie spotkania i bardziej doświadczony zespół z Pruszkowa wykorzystał kilkuminutowy przestój.
[ad=rectangle]
W drużynie z Prudnika swoje umiejętności potwierdził Artur Grygiel, który był jednym z letnich transferów. Choć wszedł z ławki to na parkiecie spędził ponad 20 minut i zdobył 14 "oczek". Solidną formę z przedsezonowych sparingów utrzymał również Kacper Stalicki. Problemem były natomiast rzuty wolne (6/12) oraz przegrana walka podkoszowa. Meritumkredyt Pogoń zebrała 28 piłek przy 40 zbiórkach rywali. Blisko połowę tego dorobku uzyskał Adam Cichoń. Wpływ na taki obrót spraw mógł mieć uraz Tomasza Bodzińskiego.
Gdyby tylko analizować pierwsze mecze to zespół z Opolszczyzny będzie zdecydowanym faworytem. Zagłębie Sosnowiec zaprezentowało się, bowiem fatalnie w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie przegrało 50:83. Rywal dysponuje mocnym i wyrównanym składem, lecz taka różnica może niepokoić fanów Zagłębia. Właśnie szerokiej kadry zabrakło Tomaszowi Służałkowi. Zdecydowaną większość skromnego dorobku wywalczyło dwóch uznanych i ogranych koszykarzy: Grzegorz Mordzak i Marek Piechowicz. Obaj nie ustrzegli się jednak błędów i popełnili po pięć strat.
Z pewnością potencjał Zagłębia nie jest jednak aż tak mizerny. W tej drużynie gra przecież doświadczony Tomasz Milewski, a ostatni sezon w I lidze spędził Patryk Przyborowski. Dodatkowym wzmocnieniem będzie pozyskany niedawno Paweł Bogdanowicz. Czy to wraz ze wsparciem własnej publiczności wystarczy, by pokonać innego beniaminka? O tym przekonamy się w niedzielę.
Zagłębie Sosnowiec - Meritumkredyt Pogoń Prudnik /niedziela 5.10 godz. 17:00