Przed startem sezonu w I lidze Miasto Szkła Krosno uważano za jednego z faworytów. Było też jednak sporo obaw, gdyż w grach kontrolnych zespół Michała Barana regularnie przegrywał z Sokołem Łańcut. Pierwsze dwie kolejki mogą jednak drużynie z Podkarpacia dodać pewności siebie. Były to prawdziwe próby charakterów. Przeciwko Legii Warszawa Miasto Szkła Krosno musiało bronić wywalczonej przewagi. Tydzień później z Sokołem to rywal wypracował gigantyczną zaliczkę sięgającą 28 punktów. Zwycięstwo 74:73 śmiało można zaliczyć do grona koszykarskich cudów, które jednak odbyły się w sposób sportowy. Jeszcze raz okazało się, że nie należy się poddawać nawet, gdy w 99 proc. Przypadków taki comeback się nie udaje.
[ad=rectangle]
Komplet punktów po dwóch kolejkach sprawia, że krośnianie są na czwartej pozycji. Trzy lokaty niżej plasuje się natomiast GTK Fluor Gliwice. Beniaminek I ligi wygrał różnicą 15 punktów i w takich samych rozmiarach przegrał. Lepszy okazał się od Astorii Bydgoszcz, a słabszy od ACK UTH Rosy Radom. Jest to jeszcze zagadka rozgrywek zaplecza TBL. Zespół ten dysponuje solidnym składem, lecz kolejne mecze pokażą, czy będzie drużyną własnego parkietu, czy ustabilizuje formę na określonym poziomie. Wysokie zwycięstwo na inaugurację z Astorią nie przyszło koszykarzom ze Śląska łatwo, gdyż przechylili oni szalę na swoją korzyść dopiero w czwartej kwarcie.
Krośnianie to wymagający przeciwnik. W ich składzie jest wielu dobrych koszykarzy, lecz szczególnie wysoką dyspozycję prezentuje Marcin Salamonik. Zdobył on najwięcej punktów w I lidze, łącznie 41. Dariusz Oczkowicz zgromadził 10 "oczek" mniej. Ciekawie wygląda ranking zbierających. Salamonik, Oczkowicz i Dariusz Wyka w dwóch meczach uzyskali średnio po 5,5 zbiórki. Nikogo z nich nie ma, zatem w czołówce, lecz jest to ciekawy rozkład na kilku koszykarzy. Podobnie sprawa wygląda z asystami. Oczywiście bryluje w tym elemencie doświadczony Michał Baran, lecz w derbach Podkarpacia sześć asyst zanotował Adam Parzych. Słabości to rzuty wolne (11/23 z Sokołem) oraz nierówna forma. Dobra gra przez dwie kwarty nie zawsze wystarczy do zwycięstwa. Na inaugurację była to pierwsza połowa, a w kolejnym meczu druga. Oczywiście utrzymanie poziomu z tych lepszych połówek przez całe mecze to dość trudne zadanie.
Kłopot z rzutami wolnymi mają również gliwiczanie. Wymuszają oni sporo przewinień, lecz zdobywają po nich tylko nieco ponad połowę możliwych Punktów. Znakomitym ruchem okazały się transfery dwóch podkoszowych. Świetnie spisuje się Łukasz Paul, który zdobywa średnio 15 punktów i 12,5 zbiórki. W Radomiu uzyskał on 18 "oczek" i był bezbłędny z gry. Jedyną jego wadą okazały się pudła z linii rzutów osobistych (4/12). Solidnie wypada też Wojciech Fraś (10 punktów i osiem zbiórek). Ważnymi postaciami są także Emil Podkowiński i Tomasz Wróbel, a większy potencjał ma Artur Donigiewicz. Czy to wystarczy na nawiązanie walki z doświadczonym na parkietach I ligi miastem Szkła Krosno? O tym przekonamy się w sobotni wieczór.
GTK Fluor Gliwice - Miasto Szkła Krosno/sobota 11 października godz. 18:00.