Gdy gospodarze sobotniego meczu prowadzili 9:4 wydawało się, że Spójnię czeka trudna przeprawa w hali UAM. Kolejne fragmenty to już jednak zupełna dominacja gości, którzy łatwo rozbijali obronę gospodarzy. - Wysoko wygraliśmy, ale żaden mecz nie jest łatwy w tej lidze. Politechnika bardzo nam się przeciwstawiła na początku. Ciężko było dojść do pozycji rzutowych i trudno było cokolwiek trafić. Przełamaliśmy niemoc i druga piątka pociągnęła mecz. Chwała im za to. Jestem dumny z postawy chłopaków - chwalił kolegów rozgrywający i drugi trener, Marcin Stokłosa.
[ad=rectangle]
Rzeczywiście rezerwowi tego dnia byli siłą Spójni. To po zmianach w połowie pierwszej kwarty przewaga koszykarzy ze Stargardu Szczecińskiego szybko wzrosła. Dobrze w mecz weszli Bartłomiej Wróblewski i Dawid Mieczkowski. W czwartej kwarcie natomiast pokazał się Kacper Kasprzak. Wysokiego zwycięstwa nie byłoby jednak bez świetnej defensywy. Stargardzianie z meczu na mecz tracą mniej punktów. - Pracujemy nad tym przez cały czas. Odpowiednio się przygotowujemy do każdego meczu. Trener kładzie duży nacisk na obronę i przynosi to rezultaty. Zobaczymy, jak będzie w następnych meczach - analizował Stokłosa.
Spójnia świetnie spisuje się w przekroju całych spotkań, lecz do poprawy są ich pierwsze minuty. Kolejny raz rywale zaczęli lepiej, a w starciu z silniejszym przeciwnikiem odrabianie strat nie będzie przychodzić tak łatwo, jak przeciwko Politechnice, czy Astorii Bydgoszcz. - Tu jeszcze wychodzi nasze niezgranie. Cały czas się uczymy siebie i myślę, że z każdym kolejnym spotkaniem będzie lepiej - wyjaśnił nasz rozmówca.
Coraz bardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym 25 października dojdzie do meczu na szczycie. Spotkają się w nim BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski i Spójnia. Obie te drużyny wygrały po trzy spotkania, a w 4. kolejce zmierzą się z niżej notowanymi rywalami. Ostrowianie udadzą się do Poznania, a Spójnia podejmie ACK UTH Rosę Radom. Czy w Stargardzie myślą już o starciu z aktualnym liderem I ligi? - Podchodzimy do każdego meczu bardzo poważnie. Będziemy się przygotowywać na Rosę Radom i analizować ich grę. Stal Ostrów zostawimy sobie dopiero na kolejny tydzień po meczu z Rosą - podkreślił Marcin Stokłosa.