Michał Ignerski: Jestem szczęśliwy we Francji

Michał Ignerski w samych superlatywach wypowiada się na temat ligi francuskiej. - Rozgrywki stoją na wysokim poziomie - przyznaje zawodnik.

W tym artykule dowiesz się o:

Michał Ignerski minione rozgrywki kończył w ekipie Krasnie Krylia Samara, w której notował rewelacyjne statystyki. W siedmiu meczach EuroChallenge notował przeciętnie 16,7 punktu oraz 6,3 zbiórki. Jeszcze lepsze statystyki gracz "wykręcił" w lidze VTB, gdzie był jednym z lepszych strzelców w rozgrywkach - 18,6 punktu i 4,8 zbiórki. W okresie wakacyjnym postanowił kompletnie zmienić otoczenie - przeniósł się do Le Mans Sarthe Basket. Zawodnik bardzo cieszy się, że trafił właśnie do ligi francuskiej.
[ad=rectangle]
- Jestem tu bardzo szczęśliwy. Mimo że słyszałem dużo dobrego o francuskich klubach, to nie spodziewałem się aż takiego profesjonalizmu. Miejsce jest idealne, ludzie bardzo otwarci, a nam pozostaje grać i wygrywać, bo nie można prosić o nic więcej. Cieszę się, że doświadczam nowej ligi, poznaję nową kulturę i kraj. Lubię nowe miejsca, bo to mnie mobilizuje do większej pracy - zaznacza Ignerski, który w pierwszych spotkaniach drużyny pokazał się z bardzo dobrej strony.

- Mamy w zespole wielu niedoświadczonych zawodników, jednak są bardzo utalentowani, dlatego czas będzie działał na naszą korzyść. Jestem jednym z najbardziej doświadczonych graczy i tym, który chce brać ciężar gry na siebie. Nie boję się odpowiedzialności, bo wiem, że trener i zespół chce, abym w ważnych momentach meczów to ja miał piłkę w rękach. Na razie jeszcze zespół tworzymy na kartce i w szatni. W następnych meczach musimy pokazać to na parkiecie - przyznaje polski skrzydłowy.

Po trzech kolejkach zespół Ignerskiego legitymuje się bilansem 1:2. Zawodnik podkreśla, że liga francuska stoi na wysokim poziomie.

- Jest to chyba najbardziej wyrównana liga ze wszystkich, w których grałem. Poza tym jest zbudowana głównie na graczach czarnoskórych, a więc jest tym samym bardzo szybka, atletyczna, ale i przy tym chaotyczna. Cały czas uczę się stylu gry naszego zespołu, jak i przeciwników. Dopóki zdrowie będzie, to na pewno dam sobie radę - ocenia Ignerski.

Źródło artykułu: