Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Gratulacje należą się zespołowi, bo dziewczyny wyszły skoncentrowane. Na początku brak zastawienia i dużo przegranych pojedynków 1 na 1 spowodowały, że nie mogliśmy zbyt mocno odskoczyć. Potem zagraliśmy dwie koncertowe kwarty w obronie i w ataku. Aż przyjemnie mi się prowadziło zespół. Gdynianki agresywnie grały, ale mieliśmy i tak dobre pozycje i byliśmy skuteczni. Dużo pograły młode zawodniczki. Tak, jak w ostatnich meczach mieliśmy prawdziwego wojownika, generała - Sharnee Zoll. Była bardzo dobrze dysponowana. Wykorzystaliśmy wszystkie swoje atuty. Myślałem, że będzie trudniej. Najważniejsze, że mamy dwa punkty. Czekamy na następne mecze.
[ad=rectangle]
Wadim Czeczuro (trener Basketu Gdynia ): Chciałem pochwalić wszystkie dziewczyny, a przede wszystkim zespół z Gorzowa. Zagrały bardzo dobry mecz. Mocno rozmontowały nasz zespół. Wiedzieliśmy, że to mocna i doświadczona drużyna i będzie to trudne spotkanie. Rozmawialiśmy dużo na ten temat. Podjęliśmy walkę, ale trochę nam się to wszystko nie udało.
Katarzyna Dźwigalska (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Zespół z Gdyni jest bardzo młody, ale gra w ekstraklasie i podejmuje walkę. Wynik jest wysoki na naszą korzyść, ale musiałyśmy się trochę namęczyć. Miałyśmy parę założeń przed spotkaniem. Wygrałyśmy "na desce", z czego poszło dużo kontr, szybkich ataków i łatwych punktów. To zrobiło przewagę. Jak na takie spotkanie, 21 strat to jednak zdecydowanie za dużo. Dziękujemy kibicom za doping i zapraszamy na kolejne mecze.
Dominika Miłoszewska (Basket Gdynia): Dziewczyny z Gorzowa pokazały nam, że jeszcze dużo musimy się nauczyć. Z całą pewnością wyciągniemy z tego spotkania bardzo dużo wniosków.
Mieliśmy prawdziwego generała - wypowiedzi po meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Basket Gdynia
Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów pokonały Basket Gdynia 95:60. - Zagraliśmy dwie koncertowe kwarty w obronie i w ataku - mówił po meczu Dariusz Maciejewski, trener Akademiczek.