Seid Hajrić: W końcu zaczęliśmy grać w koszykówkę

Dwóch dni potrzebował trener Predrag Krunić do tego, aby przygotować drużynę do zwycięskiego spotkania z Polpharmą Starogard Gdański. Anwil triumfował w niedzielę na Kociewiu 88:65.

Bośniacki szkoleniowiec swoich nowych podopiecznych poznał w czwartek, wtedy też odbył pierwszy trening z zespołem. Co był w stanie zmienić przez taki krótki okres czasu? Sami zawodnicy przyznają, że niewiele, lecz Rotweillery zagrały po raz pierwszy właśnie tak jak się od nich oczekuje.
[ad=rectangle]
- Trener starał się pracować nad prostą koszykówką - mówi Seid Hajrić. - Myślę, że nie był w stanie zmienić dużo, ale po prostu jakby cała drużyna się zmieniła, no i zaczęliśmy w końcu grać w koszykówkę - przyznaje podkoszowy.

Początek starcia na Kociewiu nie zapowiadał jednak, że zwycięstwo włocławskiej ekipie przyjdzie tak łatwo. Co więcej na starcie to Kociewskie Diabły narzuciły swój styl gry i wydawało się, że Anwil czeka kolejna naprawdę ciężka przeprawa. Ostatecznie gospodarze kompletnie zatrzymali się w drugiej połowie i nie mieli już żadnych szans z dobrze dysponowanym tego dnia rywalem.

- Szczerze powiem, że w tym meczu było różnie, ale w pewnym momencie widzieliśmy, że Polpharma nie daje już rady, byli zajechani - twierdzi Hajrić. - My za to zrobiliśmy wszystko czego trener od nas wymagał, był szybki atak, była obrona, bo przecież Polpharma w 3 i 4 kwarcie zdobyła tylko 22 punkty i to było w tym meczu decydujące - zakończył.

Źródło artykułu: