Po ostatniej syrenie starcia między Polpharmą Starogard Gdański a Anwilem Włocławek trener od przygotowania fizycznego we włocławskiej ekipie, Hubert Śledziński, długo zajmował się Arvydasem Eitutaviciusem naciągając i rozciągając mięśnie oraz stawy litewskiego rozgrywającego. Po zawodniku widać było, że zostawił wiele zdrowia na parkiecie rywali.
[ad=rectangle]
- Jestem zmęczony, ale bardzo zadowolony. Wygraliśmy mecz i po raz pierwszym w tym sezonie możemy być usatysfakcjonowani i naszą grą, i rezultatem końcowym - powiedział Eitutavicius tuż po zakończeniu spotkania, które zakończył z dorobkiem 11 punktów (6/6 z gry), sześciu asyst i czterech zbiórek. Anwil natomiast pokonał Polpharmę 88:65 i było to pierwsze zwycięstwo drużyny w tym sezonie. Inauguracyjna wygrana włocławian zbiegła się debiutem w roli trenera Predraga Krunicia, który - po czterech wcześniejszych porażkach - zastąpił zwolnionego Mariusza Niedbalskiego.
- Nie mnie oceniać decyzję klubu odnośnie zmiany na ławce trenerskiej, natomiast nie wiem czy zmiana trenera sama w sobie spowodowała, że wygraliśmy ten mecz tak wyraźnie. Nie chcę być źle zrozumiany. Nowy trener na pewno nam pomógł bardzo mocno, ale też my - zawodnicy - wiedzieliśmy, że to już najwyższy czas na wygraną - dodał Litwin.
Do przerwy oba zespoły toczyły bój kosz za kosz, ale po zmianie stron na parkiecie istniała tylko jedna drużyna, której przewodził właśnie Eitutavicius. Litewski rozgrywający wszystkie swoje asysty zaliczył po przerwie, a włocławianie wygrali trzecią i czwartą kwartę aż 49:22. Pierwsze punkty z gry w drugiej połowie Polpharma zdobyła dopiero po ponad siedmiu minutach.
- Jeśli chodzi o samą strategię gry to nie graliśmy jakoś inaczej przeciwko Polpharmie, niż we wcześniejszych meczach. Różnica była jedna: zdecydowanie lepiej zaprezentowaliśmy się w defensywie. W końcu pracowaliśmy razem i broniliśmy naprawdę zespołowo. Myślę, że stało się tak dlatego, że zagraliśmy na zdecydowanie innym poziomie zaangażowania. Byliśmy bardzo skoncentrowani i bardzo mocno naładowani pozytywną energią i to akurat jest efekt pracy nowego szkoleniowca - dodał playmaker Anwilu.
W poniedziałek koszykarze z Włocławka - standardowo po meczu - otrzymali dzień wolny i na kolejnych zajęciach stawią się dopiero we wtorek. Po raz pierwszy w doskonałych nastrojach po zwycięstwie.
- Na pewno czuję ulgę. Nasz licznik bił już bardzo mocno i głośno, ale zdołaliśmy go zatrzymać. Jednakże kilka minut po meczu z Polpharmą, gdy trener już nam pogratulował i nacieszyliśmy się zwycięstwem, od razu powiedzieliśmy sobie, że to tylko jeden mecz. Przed nami kolejne i musimy zagrać podobnie - zakończył litewski rozgrywający.