Stelmet w ostatnich sześciu spotkaniach (łącznie z Pucharem Europy) zanotował zaledwie jedną wygraną! Zielonogórzanie w ostatnią niedzielę musieli uznać wyższość Asseco Gdynia.
[ad=rectangle]
- Ostatnie wyniki nie są na naszym poziomie. Stać nas na zdecydowanie więcej. Wiemy, że oczekiwania kibiców, działaczy są inne. Nikt z tego powodu nie jest zadowolony. Nie gramy dobrze na razie - podkreśla Aaron Cel, skrzydłowy Stelmetu.
Zespół pod wodzą Andrzeja Adamka prezentuje się na początku sezonu bardzo kiepsko - można powiedzieć, że drużyna w ogóle nie ma wyrazu. Są momenty dobrej gry (tak jak chociażby z AZS Koszalin), ale przeważa chaos, brak zgrania i wzajemne nieporozumienia. - Staramy się walczyć z całych sił. Bardzo wierzę w tę drużynę i potencjał, który w niej jest - przyznaje Francuz z polskim paszportem, który zapowiada walkę do samego końca.
Porażka z Pinarem Karsiyaka oznaczałby praktycznie pożegnanie się z Pucharem Europy. - Mi głowa nie opada, bo trzeba walczyć do samego końca. Są trzy przegrane w Pucharze Europy, ale trzeba wyjść i walczyć. Nie ma co się poddawać. Trzeba jeszcze mocniej trenować i wierzyć - ocenia zawodnik.