Dogonić czołówkę - zapowiedź meczu Znicz Basket Pruszków - MKS Dąbrowa Górnicza

Pomimo znacznych osłabień kadrowych koszykarze Znicza Basket w ostatniej kolejce pokonali w Jeleniej Górze miejscowe Sudety. Dla zespołu z Mazowsza była to pierwsza od sześciu spotkań wyjazdowa wygrana. Na własnym parkiecie podopieczni Bartłomieja Przelazłego wygrali dwa z czterech spotkań.

Znicz Basket w Jeleniej Górze wystąpił bez kontuzjowanych Michała Aleksandrowicza, Roberta Pacochy oraz Rafała Urbaniaka. Skrzydłowy drużyny z Pruszkowa na mecz z Sudetami nie dojechał z powodu rodzinnej tragedii, z MKS Urbaniak jednak zagra. Jeśli dodać do tego wracającego do zdrowia po poważnym urazie barku Marcina Matuszewskiego oraz czekającego na Polski paszport Janavora Weatherspoona osłabienia zespołu są znaczne. Matuszewski i Weatherspoon cały czas trenują z drużyną, kiedy zagrają w oficjalnym meczu ligowym jeszcze nie wiadomo. Pomimo osłabień kadrowych w Pruszkowie wierzą jednak w zwycięstwo: - Myślę, że po meczu z Sudetami Jelenia Góra zespół uwierzył w siebie i teraz będziemy grać już tylko lepiej. Jeśli z Dąbrową Górniczą zagramy tak jak w środę, czyli zespołowo w ataku i twardo w obronie, wygramy – uważa trener Znicza Basket Bartłomiej Przelazły.

MKS w rozgrywkach pierwszej ligi radzi sobie dobrze. Z dwunastu spotkań ligowych drużyna z Zagłębia Dąbrowskiego wygrała siedem, w tym trzy na wyjazdach. O sile zespołu stanowi zgranie wszystkich zawodników. MKS przez kilka lat walczył o awans na zaplecze ekstraklasy, nawet mimo niepowodzeń władze klubu nie robiły jednak rewolucji w kadrze zespołu. Owszem zmiany były, ale nie tak masowe jak w niektórych drużynach. Podobnie było również po awansie. Przed obecnym sezonem do drużyny dołączył tylko Paweł Bogdanowicz, który do Dąbrowy Górniczej przeniósł się właśnie ze Znicza Basket. Bogdanowicz w Pruszkowie był rezerwowym, rzadko wykorzystywanym w rotacji meczowej. W Dąbrowie Górniczej gra średnio po 29 min, w ostatnich dwóch meczach przebywał na parkiecie niemal przez cały czas. Długa gra Bogdanowicza wynika jednak nie tylko z jego dobrej postawy na boisku - w klubie brakuje bowiem doświadczonych graczy z rocznika ’86 lub młodszych. W spotkaniu ze Zniczem Basket sporo będzie, więc zależało od dyspozycji 21 – letniego skrzydłowego gości.

Mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 18:00.

Przewidywane pierwsze piątki:

Znicz Basket: Suliński, Czubek, Dłoniak, Malewski, Briegmann.

MKS Dąbrowa Górnicza: Basiński, Szczypka, Bogdanowicz, Deja, Milewski.

Komentarze (0)