Pojedynek o zbiórki: Kevin Johnson kontra Ovid Galdikas

W sobotę dojdzie do starcia najlepszego zbierającego ligi - Ovida Galdikasa - z trzecim w rankingu Kevinem Johnsonem. - Zbiórki to kluczowy element każdego, więc muszę się postarać - mówi Amerykanin.

Prawie 13 zbiórek w każdym meczu dostarcza Asseco Gdynia Ovidijus Galdikas i jest tym samym liderem nie tylko swojego zespołu, ale również przewodzi całej ligowej stawce. Trzecie miejsce natomiast przypada Amerykaninowi Kevinowi Johnsonowi, który średnio zbiera nieco ponad 10 zbiórek na mecz. W sobotę w Kutnie dojdzie do pojedynku obu zawodników, gdyż Polfarmex Kutno podejmie Asseco.
[ad=rectangle]
- Dla mnie osobiście ten mecz to nie jest pojedynek Johnsona z Galdikasem. Przede wszystkim chodzi o to, że każdy z nas koncentruje się na tym, co może dać zespołowi, a co może przełożyć się na zwycięstwo drużyny - mówi Johnson, dodając - Ja, będąc na parkiecie, chcę zebrać jak najwięcej piłek, bo wiem, że to jest moja najsilniejsza strona, a każda zbiórka to jedna akcja więcej dla mojego zespołu i mniej dla rywala.

Co ciekawe, jeśli chodzi o rekord zbiórek w sezonie, obu koszykarzy godzi inny Amerykanin, Darrell Harris, który przeciwko Stelmetowi zebrał 19 piłek. Galdikas miał dotychczas najwięcej 18 "desek", a Johnson - 17.

- Kiedy wiesz, że masz naprzeciwko siebie gracza, który również jest mocny w tym elemencie co ty, to wówczas nie możesz spuszczać z niego oczu. Na pewno będę starał się kontrolować, gdzie on jest na parkiecie i jak ustawia się do zbiórki, tym bardziej, że jest wyższy ode mnie - tłumaczy Johnson.

Trenerzy często podkreślają wagę zbiórek w kontekście zwycięstwa lub porażki w danym meczu. Co ciekawe, z tą opinią, że walka na tablicach to kluczowy element każdego spotkania, nie do końca zgadza się Amerykanin z Polfarmexu.

- Nie chciałbym punktować tylko jednego elementu, bo tak naprawdę wszystkie małe rzeczy, które robisz na parkiecie, są ważne. Wygrywasz, bo jesteś lepszy, nie tylko w zbiórkach. Po prostu jesteś lepszy, również w innych elementach. Nawet jak przegrasz zbiórki, to i tak masz szansę na zwycięstwo. Z drugiej strony jednak, każda piłka w twoich rękach to dodatkowa szansa na zdobycie punktów i jednocześnie piłka mniej, a więc akcja mniej, dla twoich przeciwników - mówi Johnson.

Polfarmex przegrał dwa ostatnie mecze: ze Śląskiem Wrocław u siebie i z AZS Koszalin na wyjeździe. Z pozytywnego bilansu 3-2 zostały już zatem wspomnienia i drużyna od kilku tygodni walczy o czwartą ligową wygraną. - Kluczem będzie zatrzymanie ich zespołowego grania. Musimy zmusić ich do tego, by podejmowali akcje indywidualne. No i sami musimy grać zespołowo, nawet jeśli coś nie będzie szło po naszej myśli. Jeśli spełnimy te dwa warunki, będziemy blisko wygranej - kończy Amerykanin.

Komentarze (0)