Niedawno na naszym portalu można było przeczytać wypowiedź prezesa Energi Czarnych, Andrzeja Twardowskiego, który wspominał o tym, że jego zdaniem klub ma spore problemy na pozycji rozgrywającego. - Mamy już postawioną diagnozę, teraz trzeba znaleźć szybko lekarstwo, jeśli nadal chcemy planować sukces w tym sezonie. Od pewnego czasu poszukujemy gracza na tę pozycję - powiedział sternik słupskiego zespołu.
[ad=rectangle]
Decyzja ta wydaje się nieco dziwna, gdyż o wiele bardziej potrzebny wydaje się gracz na pozycję numer pięć - słupszczanie regularnie przegrywają walkę o zbiórki, co jest jedną z głównych przyczyn nie najlepszej postawy w obecnych rozgrywkach. Na razie jednak ewentualne zmiany na tej pozycji muszą poczekać, a do roszad na pewno dojdzie na pozycji rozgrywającego.
W obecnej sytuacji Energa Czarni nie mogą podejmować ryzyka, zatrudniając nowego gracza, gdyż może ich to kosztować bardzo wiele. Od kilku dni wolnym zawodnikiem jest Stanley Burrell, który prowadził grę słupszczan w sezonie 2011/2012, będąc jedną z gwiazd Tauron Basket Ligi. Już przed tym sezonem Amerykanin wyrażał chęć powrotu do Słupska, ale klub nie zdecydował się skierować swojej uwagi ku temu graczowi. Tym razem ponownie udało nam się skontaktować z rozgrywającym, który wypowiedział się na temat swojej obecnej sytuacji oraz możliwości gry w Czarnych.
- Kilka dni temu rozstałem się z zespołem z Tokio, gdzie rozpoczynałem bieżący sezon. Nawet nie wiedziałem, że obecnie Czarni rozglądają się za rozgrywającym, jednak na razie nie otrzymałem od nich żadnego sygnału. Obecnie wróciłem do Stanów Zjednoczonych, gdzie staram się spędzić jak najwięcej czasu z moją rodziną, a dopiero potem podejmę decyzję, gdzie będę kontynuował swoją karierę - powiedział 30-latek.
- Rozmawialiśmy już o tym nie raz i zawsze mówiłem ci, że bardzo brakuje mi gry w Słupsku, dla tych wspaniałych kibiców. Sezon gry tam był dla mnie naprawdę wyjątkowy i nie ukrywam, że w swojej karierze chciałbym tam jeszcze zagrać, zresztą nawet to obiecałem. Jednak dopóki nie zgłoszą się do mnie włodarze klubu to nie ma o czym mówić - zakończył swoją wypowiedź Amerykanin.
Energa Czarni Słupsk zajmują obecnie 7. miejsce w ligowej tabeli z bilansem czterech zwycięstw i czterech porażek. Następne spotkanie rozegrają w Zielonej Górze, gdzie podejmą miejscowy Stelmet.