Anwil Włocławek wygrał drugi mecz w sezonie. Rottweilery, które przed starciem z Wikaną Start Lublin zajmowały niechlubne, ostatnie miejsce w lidze, pokonały beniaminka Tauron Basket Ligi na wyjeździe 91:77 i tym samym przesunęły się na 12. miejsce w tabeli.
[ad=rectangle]
- Wynik tego meczu zależał przede wszystkim od nas samych. Uważam, że zagraliśmy niezłe spotkanie, a trenerzy wykonali świetną pracę przygotowując nas do tego meczu przez cały tydzień - powiedział po spotkaniu Chase Simon, jeden z bohaterów sobotniego starcia dla Anwilu.
Amerykanin już do przerwy miał osiem punktów na swoim koncie, ale na prawdziwy wybuch jego umiejętności Anwil musiał czekać do czwartej kwarty. Wówczas, przy stanie 67:66 dla gospodarzy, Simon zdobył aż 11 z 14 punktów Rottweilerów w ciągu niespełna trzech minut i włocławianie wyszli na prowadzenie 80:72.
- Graliśmy twardo w całym meczu i jak się okazało pod koniec - ciężka praca popłaca. Od początku starcia staraliśmy się być agresywni w defensywie, skoncentrowani i staraliśmy się grać razem. I gdy trzeba było trafiać w najważniejszych fragmentach spotkania, trafialiśmy. Zbudowaliśmy sobie przewagę, którą później byliśmy w stanie obronić - stwierdził Simon.
W najbliższą sobotę Anwil zagra u siebie z Energą Czarnymi Słupsk.