W rozmowie z Super Expressem Gortat przyznał, że źle znosi siedzenie na ławce Orlando Magic. - Ale w NBA nauczyłem się, że nie zawsze chcieć znaczy móc. Jestem kondycyjnie doskonale przygotowany, w świetnej formie, ale muszę czekać na swoją kolej. Czekam cierpliwie, a kiedy jest mi ciężko, dzwonię do przyjaciół, żeby im się wygadać. Nie muszę korzystać z pomocy psychologa, nie zwracam uwagi na komentarze nieżyczliwych mi osób, robię swoje, ciężko trenuję. NBA uczy cierpliwości - powiedział.
Gortat na razie nie bierze jednak pod uwagę zmiany klubu. - Co prawda w NBA jest wiele drużyn, ale ja bardzo lubię mieszkać na Florydzie.