- PGE Turów pokazał w tym meczu, że jest lepszy od nas w tym momencie. Zgorzelczanie legitymują się bilansem 11:0 i nie ma w tym żadnego przypadku. Nasze przedmeczowe założenia zostały zrealizowane tylko w drugiej połowie. Nie mam co ukrywać, ale brakuje nam spotkań z trudnymi przeciwnikami, aby móc przyzwyczaić się do poziomu na jakim się gra w Eurolidze, czy Pucharze Europy . To jest inny poziom grania. Brakuje nam doświadczenia z takich spotkań. Liczę na to, że z każdego takiego meczu wyciągniemy wnioski - podkreśla Igor Milicić, opiekun AZS Koszalin.
[ad=rectangle]
PGE Turów od początku grał swoją koszykówkę i sukcesywnie budował przewagę. Na początku trzeciej kwarty goście prowadzili nawet 50:31 i choć AZS stać było na zryw i odrobienie kilkunastu punktów, to końcowy wynik ani razu nie był zagrożony. Akademicy niemal we wszystkich kategoriach statystycznych okazali się słabsi od PGE Turowa. Goście mieli lepszą skuteczność z gry (54-44), więcej zbiórek (36-20), ale zanotowali mniej asyst (14-16).
- To był mecz na szczycie i każdy był bardzo zmobilizowany. Uważam, że na co dzień żaden z naszych zawodników nie doświadcza takiego poziomu grania - dodaje trener Milicić.
Szkoleniowiec AZS uważa, że jego podopieczni gorsze zawody rozegrali w Zielonej Górze. Wówczas Stelmet wygrał 91:79. - Uważam, że tam zagraliśmy najgorzej w tym sezonie. To są dla nas dobre lekcje na przyszłość, ponieważ na co dzień nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego poziomu grania. Mam nadzieję, że do play-offów rozegramy kilka takich meczów i będziemy przyzwyczajeni do takich warunków - zaznacza szkoleniowiec Akademików.
Źródło: http://www.energa-czarni.pl/home/rozwiazanie-kon Czytaj całość