Killian Larson: Można jeszcze odwrócić sytuację

Dla Killiana Larsona mecz z Polpharmą Starogard Gdański był pierwszym poważnym testem w nowej drużynie. Środkowy King Wilków Morskich Szczecin rozegrał średnie zawody, a jego ekipa przegrała 85:94.

Patryk Butkowski
Patryk Butkowski
Po odejściu Dino Gregorego trener Krzysztof Koziorowicz przed tygodniem zdecydował się ściągnąć Amerykanina, który jest najlepszym zbierającym poprzednich rozgrywek pierwszej NCAA na miesięczny try-out. Po nim zadecyduje czy koszykarz podpisze kontrakt z jego zespołem do końca sezonu. Killian Larson z miejsca zadebiutował w King Wilkach Morskich Szczecin już w pojedynku z Rosą Radom, lecz prawdziwym sprawdzianem miało być dla niego starcie z Polpharmą Starogard Gdański, zważywszy, że 23-latek pojawił się w nim od początku w pierwszej piątce, zastępując kontuzjowanego Darrella Harrisa. W całym spotkaniu gracz zza oceanu zdobył zaledwie 6 punktów, lecz potwierdził swój instynkt do zbiórek, notując ich aż 15. Jak podsumował swój występ?
- To był mój pierwszy poważny mecz w Polsce i uważam, że osobiście muszę nad wieloma rzeczami popracować - przyznał Larson. - Mógłbym być szczęśliwszy, oczekuje jednak od siebie tego, że z dnia na dzień będzie co raz lepiej - dodał.

Porażka na Kociewiu jest już dziewiątą dla beniaminka TBL. Wydawało się, że goście mogą pokusić się o triumf z sąsiadem w tabeli, lecz ostatecznie to Farmaceuci wykazali więcej zimnej krwi i to oni cieszyli się z wygranej. Co według Kiliana Larsona musi zmienić jego nowa drużyna, aby zacząć wygrywać?

- Graliśmy dobrze, ale mieliśmy kilka strat i słabszych momentów w obronie - przeanalizował - To można jednak bardzo łatwo poprawić i odwrócić sytuację - zakończył z optymizmem.

Witalij Kowalenko: Nasza obrona jest dziurawa

Killian Larson jest poważnym wzmocnieniem King Wilków Morskich Szczecin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×