Ray Allen ciągle zwleka z decyzją dotyczącą tego, czy wracać do rywalizacji w lidze NBA. Niewykluczone, że na ostateczne rozstrzygnięcie jego przyszłości przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, bo jeśli wróci, to albo w drugiej części sezonu, albo tuż przed samymi play-offami dołączy do ekipy walczącej o mistrzostwo. Bardzo realna jest również trzecia opcja, czyli przejście na emeryturę.
[ad=rectangle]
Amerykański dziennikarz, Brian Windhorst, w audycji radiowej przyznał, że doszły go słuchy o tym, iż Allen coraz bardziej skłania się ku zakończeniu kariery. Tymczasem wciąż utrzymuje się długa kolejka drużyn zainteresowanych jego osobą. Początkowo mówiło się o Cleveland Cavaliers, lecz zimny klimat Ohio miałby go odciągnąć od podążenia za LeBronem Jamesem. Również kilka ekip Konferencji Zachodniej chciałyby mieć u siebie najlepszego strzelca za trzy w historii ligi.
Aktualnie weteran przebywa w Miami, gdzie z dystansu przygląda się temu, co dzieje się w NBA. Rzecz jasna nie zapomina o treningu - jeśli zdecyduje się na powrót, chce być gotowy fizycznie na walkę z najlepszymi.