Adam Hrycaniuk od kilku spotkań notuje zwyżkę formy. Zawodnik jest bardzo ważnym punktem Stelmetu Zielona Góra. Przeciwko Rosie Radom zdobył 11 punktów, z kolei w sobotę w Starogardzie Gdańskim w 21 minut spędzonych na parkiecie dołożył 18 oczek (8/9 z gry!) i dziewięć zbiórek. Po meczu gracz był zadowolony ze swojego występu.
[ad=rectangle]
- Cieszę się, że ludzie dostrzegają moją dobrą grę. Miło jest słyszeć pochwały. Aczkolwiek zapominamy już o tym spotkaniu, w niedzielę mamy trochę wolnego, żeby odpocząć i zresetować głowy - mówił podkoszowy Stelmetu, który odniósł siódme zwycięstwo z rzędu.
sobotę wicemistrzowie Polski z wielką łatwością odprawili z kwitkiem Polpharmę Starogard Gdański - 103:75. O końcowym wyniku zdecydowała już pierwsza połowa. Stelmet rozpoczął z impetem i po kilku minutach prowadził 16:2.
- Trener przed każdym meczem powtarza nam, że musimy bardzo skoncentrowani zaczynać spotkanie. Tak było chociażby w sobotę. Od razu narzuciliśmy swoje warunki gry, zaczęliśmy na wysokich obrotach. Tak staramy się robić w każdym spotkaniu - podkreślił Hrycaniuk.
W następnej kolejce w Zielonej Górze dojdzie do hitu 15. kolejki Tauron Basket Ligi - Stelmet podejmie PGE Turów Zgorzelec. Kto wyjdzie zwycięsko z tej potyczki?
- Od poniedziałku rozpoczynamy przygotowania do meczu z PGE Turowem. Myślę, że to będzie wyjątkowy okres zarówno dla dziennikarzy, kibiców, jak i dla nas samych. Musimy zapomnieć o tym, co było i przygotować się porządnie do tego meczu - ocenił Hrycaniuk.