Wielki pech Sebastiana Szymańskiego

Sebastiana Szymańskiego znów zabrakło w składzie Wikany Startu Lublin. Zawodnik znów ma problemy z kolanem. W weekend ma przejść badania.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

- Odnowiła mu się kontuzja. Nie wiemy, co będzie dalej z tym zawodnikiem. Czekamy na dalsze wieści. Wiemy, że w weekend ma przejść badania - mówił po spotkaniu z Treflem Sopot Paweł Turkiewicz, trener Wikany Startu Lublin.

Sebastian Szymański już na początku tego sezonu musiał oglądać kolegów z perspektywy trybun. Zawodnik wypadł na dwa miesiące - wrócił na spotkanie z AZS Koszalin. Po trzech rozegranych meczach graczowi znów odnowiła się kontuzja kolana. W Lublinie bardzo żałują, że zawodnik nie może grać, ponieważ był przymierzany do tego, żeby być rezerwowym rozgrywającym.

- Bardzo nam szkoda, że Sebastianowi znów przydarzyła się taka kontuzja. Chciałem, żeby wszedł do rotacji. Żałuję, że tak wyszło - dodał Turkiewicz.

W tej chwili trudno powiedzieć, czy działacze Wikany ściągną zawodnika na tę pozycję. - Zobaczymy, co będzie - mówił trener Turkiewicz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×