Kilka klubów Tauron Basket Ligi walczyło o Łukasza Wiśniewskiego po tym, jak 31-letni obrońca rozstał się z PGE Turowem Zgorzelec przed tygodniem. Ostatecznie bój o zawodnika wygrał mający medalowe plany w tym sezonie, Śląsk Wrocław.
[ad=rectangle]
- Mogę już potwierdzić - zagram w Śląsku Wrocław - mówi Wiśniewski, który przez ostatnie kilka dni czekał na list czystości z PGE Turowa Zgorzelec. Dokument ten otrzymał w piątek.
Usługami zawodnika bardzo zainteresowany byli m.in. Polski Cukier Toruń, który liczył, że zawodnik rozważy powrót do rodzinnego miasta oraz Trefl Sopot, czyli poprzedni pracodawca gracza. Wiśniewskiego w swoim składzie widział również beniaminek Tauron Basket Ligi, King Wilki Morskie Szczecin, który - wedle nieoficjalnych informacji - zaoferował zawodnikowi najwyższą stawkę oraz kontrakt na przyszły sezon.
- Wybierałem z wielu ofert, Szczecin również gdzieś tam się pojawiał. Wybrałem jednak Śląsk. Nie przychodziłbym do klubu, którego trener nie wiedziałby mnie w składzie, albo nie miałby na mnie pomysłu. To kwestie oczywiste. Jednocześnie jednak wybrałem klub z Wrocławia, bo jest to dla mnie szansa na zdobycie czegoś w tym sezonie. Mam w tym momencie na myśli sukces drużyny - mówi zawodnik.
Wiśniewski podpisał kontrakt do końca sezonu.
Wielokrotny mistrz Polski, żeby wpasować w zespół rzucającego obrońcę, najprawdopodobniej wkrótce rozstanie się z Mantasem Cesnauskisem.