Udany powrót Dawida Morawca

Młody zawodnik Jeziora Tarnobrzeg przez ostatnie tygodnie leczył uraz ręki. W sobotę wyszedł jednak na parkiet i trudnym momencie bardzo pomógł swojej drużynie.

W ostatnim czasie znacznie poniżej swoich możliwości gra Josh Miller. Słaba postawa Amerykanina, zwłaszcza w obronie sprawiała, że Polpharma Starogard Gdański prowadziła już 17 oczkami. W kryzysowym momencie dobrą zmianę dał powracający po urazie Dawid Morawiec. 20-letni gracz trafił dwie ważne trójki, a w defensywie znacznie utrudniał życie obwodowym gości. - Dał bardzo dobrą zmianę. Myślę, że będziemy mieli z niego naprawdę dużą pociechę w kolejnych meczach - ocenia Zbigniew Pyszniak.

To właśnie mierzący 185 cm koszykarz dość niespodziewanie dał drużynie impuls do walki. Wszystko wskazuje na to, że również w kolejnych starciach młody zawodnik Jeziora Tarnobrzeg będzie mógł liczyć na swoje szanse. Wobec urazu Kacpra Młynarskiego krajowa rotacja tarnobrzeżan opiera się obecnie na zaledwie trzech graczach.

[ad=rectangle]

- Chcieliśmy wygrać ten mecz, zależało nam na tym. Mieliśmy kilka porażek z rzędu i to nie było przyjemne uczucie. Powoli wracam do zdrowia, chcę pomagać drużynie, wcześniej nie mogłem tego robić z powodu urazu - dodaje Morawiec.

Początkowe kolejki i debiut w ekstraklasie były dla Dawida Morawca bardzo bolesne. Zawodnik nie prezentował się najlepiej, ale trzeba także przyznać, że nie otrzymywał od Zbigniewa Pyszniaka zbyt wielu minut. - Trener chce, żebym się pokazał i żebym się nie bał. Robię to co umiem i to co mi najlepiej wychodzi - przyznaje 20-latek.

W pierwszej rundzie Jeziorowcy przegrali parę meczów na własne życzenie. Dodając do tego urazy trzeba przyznać, że szczęście nie było w pierwszej części sezonu sprzymierzeńcem tarnobrzeżan. - Cała drużyna zasługuje na gratulacje, bo to każdy walczył i zdobywał punkty. Będzie walczyć w kolejnych meczach o następne punkty - mówi Morawiec.

Komentarze (0)