W pierwszym meczu tych zespołów rozegranym w Tarnobrzegu była Siarka, która wygrała 87:82. W poprzednim sezonie w Stalowej Woli wygrała Stal 86:75, a w Tarnobrzegu lepsza była Siarka, wygrywając 83:77. Pojedynek w hutniczym mieście rozpoczął się od awantury między kibicami obu drużyn. Wobec tego faktu stalowowolski klub przesłał do siedziby Autonomicznej Sekcji Koszykówki Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg faks z informacją, że do hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie rozgrywane będą derby, nie zostaną wpuszczone żadne zorganizowane grupy przyjezdnych kibiców.
Spotkania Stali z Siarka zawsze elektryzowały kibiców w całym regionie. Od dawna trwa wojna pomiędzy obiema drużynami. Fani od dawna nie oglądali pojedynków Stalówki z Siarką na zielonej murawie wobec czego muszą oglądać rywalizację na koszykarskim parkiecie. Ten fakt na pewno spowoduje, że mecz obserwować będzie znacznie więcej sympatyków Stali niż inne pojedynki ligowe. - Derby z Siarką zawsze cieszą się wielkim zainteresowaniem i zapewne będzie tak również tym razem - mówi Marek Jarecki, prezes Stali.
Tarnobrzeżanie w minionej kolejce pokonali na własnym parkiecie Tarnovię 4YOU Tarnowo Podgórne 87:70. W tym spotkaniu kontuzji nabawił się Maciej Sudowski i występ tego zawodnika w sobotę stoi pod dużym znakiem zapytania. Ten koszykarz ma pecha. Po nieudanym początku sezonu zaczął dochodzić do optymalnej dyspozycji, ale przytrafiła mu się kontuzja. Do pełni sił po urazie wraca za to Michał Marciniak i powinien on już wzmocnić Siarkę przed interesującym pojedynkiem. - Teraz już nie będzie dla nas mniej lub bardziej ważnych spotkań. Jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy wszystko wygrywać - stwierdził najlepszy zawodnik tarnobrzeskiego zespołu Daniel Wall. Właśnie od tego zawodnika będzie wiele zależało. Jednak bez pomocy takich graczy jak Krzysztof Zych, Piotr Kardaś, czy Łukasz Grzegorzewski sam Wall meczu nie wygra.
Siarka nie przyjeżdża w roli faworyta, lecz mecz musi wygrać, by myśleć o uniknięcie ciężkich spotkań w walce o utrzymanie się w pierwszej lidze. - Dla nas nie tylko mecz w Stalowej Woli będzie ważny, także wszystkie pozostałe. Nie mamy innego wyjścia jak tylko wygrywać. Stal wie jak gramy, a my wiemy, jak grają nasi rywale. Nikt nikogo niczym nie zaskoczy, zadecyduje dyspozycja dnia - mówi Grzegorzewski.
Stalowcy w minionej kolejce przegrali wysoko w Warszawie z Polonią 2011 90:72. Oba zespoły rywalizują o miejsce w czołowej ósemce gwarantującej pewne utrzymanie. Dobrą wiadomością dla kibiców Stali jest fakt, że do pełnej dyspozycji powraca Adam Lisewski, który zagrał już w pojedynku w stolicy. Na pewno postać popularnego "Liska" pomoże Stalówce w walce pod koszem. Równie ważna będzie dyspozycja rzutowa niskich graczy: Pawła Pydycha, Rafała Partyki, Jacka Jareckiego i Bartłomieja Szczepaniaka. Mocno za Jacka Jareckiego będzie trzymał jego ojciec i prezes Stali. - Ja będę kibicował oczywiście swojej drużynie ze Stalowej Woli, za którą przemawia fakt, że jest wyżej w tabeli, walczy o miejsce w pierwszej ósemce, no i gra we własnej hali - powiedział Marek Jarecki.
Kibice, którzy przyjdą w sobotę do hali MOSiR nie powinni tego żałować. Widowisko może i powinno być interesujące, a jak wszyscy wiemy derby rządzą się swoimi prawami i nie można wskazać faworyta wobec czego końcowy wynik jest sprawą otwartą.
Stal Stalowa Wola - Siarka Tarmobrzeg / sob 23.02.2008 godz. 17.00
Przewidywane piatki:
Stal: Partyka, Pydych, Jarecki, Prawica, Lisewski.
Siarka: Kardaś, Bielak, Grzegorzewski, Wall, Zych.