Saso Filipovski zdziwiony słowami Troutmana. "To nie było mądre z jego strony"

Chevon Troutman w ostatnich godzinach stał się główną postacią Stelmetu. Najpierw stwierdził, że jest niezadowolony z liczby minut, a w nocy z środy na czwartek został złapany przez policję.

W środowe popołudnie na łamach naszej strony ukazał się wywiad z Chevonem Troutmanem, który wyraził swoje niezadowolenie z powodu małej liczby minut, którą otrzymuje w tym sezonie. - Chcę i życzyłbym sobie tego, aby na parkiecie spędzać więcej czasu i mieć większy wpływ na losy spotkania - mówił Amerykanin.

[ad=rectangle]

Na czwartkowej konferencji prasowej Saso Filipovski został zapytany przez dziennikarze o kwestię słów wypowiedzianych przez Troutmana. - Dziwi mnie to, co powiedział Chevon Troutman. To nie było mądre z jego strony. Chevon mógł to lepiej rozwiązać taktycznie, ale nie chcę z tego powodu żadnej afery robić - zaznaczył słoweński opiekun Stelmetu. Jego zdziwienie jest o tyle większe, ponieważ w środę rozmawiał z Amerykaninem, który nie wspomniał o tym, że jest niezadowolony z liczby minut.

Filipovski zaskoczony zachowaniem Troutmana
Filipovski zaskoczony zachowaniem Troutmana

- Rozmawiałem z zawodnikiem w środę i Amerykanin nic mi nie powiedziałem na temat swojej roli w zespole. Zaznaczył jedynie, że ma pewne kłopoty zdrowotne. Dlatego tym bardziej jestem zdziwiony, że takie słowa z jego ust padły w wywiadzie - dodał Filipovski.

- Jestem pracownikiem klubu i zawsze może przyjść i porozmawiać. Ja nie jestem żadnym autokratą, do którego nie można przyjść i wymienić poglądy - mówił Filipovski.

We wspomnianym wcześniej wywiadzie Troutman stwierdził, że o liczbie minut powinna decydować praca na treningach. Filipovski nie do końca podziela słowa Amerykanina.

- Każdy zawodnik jest dla mnie ważny. Z każdym się liczę, nie ma u mnie żadnych podziałów. Na treningach bardzo dużo uwagi poświęcam Kucharkowi i Zywertowi i oni pracują bardzo ciężko na treningach, ale czy to oznacza, że będą grali po 40 minut w meczach? O minutach danych graczy decyduje wiele elementów - m.in. polska rotacja zawodnikami, przepis o dwóch Polakach na boisku, a także to, z jakim rywalem gramy - skomentował opiekun Stelmetu.

W międzyczasie wyszła sprawa z zatrzymaniem Troutmana przez policję. Amerykanin jechał samochodem pod wpływem alkoholu. Na tę chwilę nie wiadomo, jak zakończy się cała sprawa. Być może już w piątek przeczytamy o tym, że gracz rozstał się z powodów dyscyplinarnych ze Stelmetem.

Komentarze (47)
avatar
wąż
27.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz

- Prokurator planuje postawić mężczyźnie dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy prowadzenia po pijanemu, drugi zmuszania policjanta do odstąpienia od czynności służbowych – mówi prokurat Czytaj całość

jimijim
27.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
oficjalnie wygląda to tak:
http://poscigi.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=6156:koszykarz-stelmetu-zielona-gora-chevon-t-ma-usysze-dwa-zarzuty-gro-mu-3-lata-wizienia&catid=3:prok
Czytaj całość
avatar
body
27.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dywagacje na temat czy Chevon powinien pożegnać się klubem w związku z tym nagannym zdarzeniem są pozbawione sensu. Klub zapewne ucierpiał wizerunkowo na tym zajściu i z pewnością odbije sobie Czytaj całość
paul86
27.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Był w zeszłym sezonie niejaki Stoglin i u niego wystarczył bodaj ślad spożywania narkotyków (też nie w godzinach pracy) żeby wyleciał od razu. Wydaje się więc że z dużym prawdopodobieństwem Che Czytaj całość
avatar
Robert Lemiński
27.03.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie bardzo rozumiem, niech mnie ktoś oświeci. Człowiek został złapany na jeździe na podwójnym gazie i co to ma wspólnego jego jego grą i liczbą minut na parkiecie? Rozumiem, że jest JEŚLI jest Czytaj całość